Kreml jest szczególnie zaniepokojony zapowiedzianym od 1 stycznia 2016 r. wprowadzeniem przez Ukrainę europejskich standardów technicznych i fitosanitarnych w ramach umowy o wolnym handlu, którą Kijów podpisał z Brukselą. Zdaniem Rosji, narusza to jej interesy gospodarcze.
„Wczoraj Rosja wysunęła żądanie, aby wprowadzenie europejskich standardów opóźnić o 10 lat. Ale Ukraina na to nie pójdzie i Rosja musi przyjąć to do wiadomości: nasza umowa z UE wejdzie w życie zgodnie z założeniami – 1 stycznia 2016 r.” – oświadczył ukraiński premier Arsenij Jaceniuk.
Jego zdaniem, Rosja jest przeciwna umowie Kijowa z Unią, gdyż nie chce, żeby ukraińskie towary stały się konkurencyjne na rynkach światowych. W ten sposób Rosja nie chce pozwolić na rozwój naszej gospodarki – ocenia szef ukraińskiego rządu. „Argumentacja Rosji nie wytrzymuje elementarnej krytyki” – podsumował Jaceniuk.
Przypomnijmy, że w odwecie za wprowadzenie wolnego handlu między Ukrainą i Unią Moskwa zapowiedziała sankcje handlowe wobec Kijowa. W odpowiedzi rząd Jaceniuka zwrócił się w środę do parlamentu o uchwalenie ustawy, która pozwoli Ukrainie na odpowiedzenie analogicznymi sankcjami wobec Moskwy.
Tymczasem okazuje się, że w czasie trójstronnych rozmów Ukraina – Rosja – UE rosyjscy dyplomaci wysunęli jeszcze bardziej absurdalne żądanie, a mianowicie… aby Kijów przyłączył się do rosyjskich sankcji przeciwko UE! Poinformował o tym szef ukraińskiej dyplomacji Pawło Klimkin.
Przypomnijmy, że wojna na sankcje na linii Moskwa – Bruksela wybuchła przecież właśnie w związku z agresywnymi działaniami Rosji wobec tejże Ukrainy. Proponowanie, aby teraz Ukraina poparła rosyjskie sankcje wobec Unii wskazuje najwyraźniej, że Kreml zaczyna chyba tracić kontakt z rzeczywistością.
Kresy24.pl
25 komentarzy
jubus
2 grudnia 2015 o 17:11To fakt, jest to kuriozalna sytuacja. Niestety, dla Polski, DCFTA nie jest korzystna, ponieważ to na Polskę, pójdzie „główna fala” importu z Ukrainy. Nasze rolnictwo, jeśli nie zostanie mocno przebudowane i rolnicy nie zajmą się bezpośrednim przetwórstwem i sprzedażą bezpośrednią, padnie, właśnie za sprawą Ukrainy. To samo wiele innych sektorów.
Oczywiście jest szansa dla mojej części Polski, że skorzysta, ale do tego potrzeba modernizacji przejść granicznych, rozbudowania infrastruktury transportowej, itd.
luki
2 grudnia 2015 o 17:18buahahahahhaha co tam jarają w tym stalinowskim kraju rosji??:)
Mir
2 grudnia 2015 o 20:22ja też chcę to zioło !!
SyøTroll
2 grudnia 2015 o 17:23Jaceniuk brzytwy się chwyta. Jak się ma 5% poparcia społecznego to różne rzeczy się wygaduje. Rosyjskie żądania, „aby wprowadzenie europejskich standardów opóźnić o 10 lat”, nie są skierowane przeciw Ukrainie, tylko służą jej ochronie, a zwłaszcza ochronie jej ludności. Na nieszczęście, obecnych ukraińskich władz, los ukraińskich obywateli zupełnie nie obchodzi. No to się doskakali.
pol
2 grudnia 2015 o 17:47dla Ukrainy to jedyna droga, durni moskale myślą że zatrzymają postep do wolności i dobrobytu dla Ukrainskiego narodu, nieda sie zatrzymać biegu historii mordor jest na krawędzi upadku i to jego ostatnie podrygi a potem będzie majdan na placu czerwonym,i my polacy ponownie będziemy na kremlu żądzić ,a nasze wojska bedą stać na granicy Polsko- Chińskiej jak amen w pacierzu.
lew
3 grudnia 2015 o 06:47pol, ty chyba z choinki się urwałeś , o jakim narodzie ukraińskim mówisz, nic takiego nie istnieje, istnieje Ukrainiec jako stan umysłu , w domyśle chorego umysłu. Przez 24 lata, bez tradycji i historii, a historię to oni mają zbrodniczej OUN-UPA , gdzie tu mowa o jakimś narodzie ukraińskim , chyba tylko w chorym umyśle.
barret
2 grudnia 2015 o 18:27Rosja ochrania ukraińskich obywateli.
No to, qurwa, to tylko kacap mógł wymyślić.
Barnaba
3 grudnia 2015 o 00:51Napiszę Tobie co się teraz stanie entuzjasto UE. Jeżeli założymy że cały ruch towarów w obie strony między UE a Ukrainą wynosi 100% to wiedz że UE zaplanowała całe to zniesienie ceł tak że 90% towarów pojedzie do Was a Wy do UE wyślecie tylko 10% z czego 5% z tych 10-ciu % to będą opakowania do towarów z UE, które do Was wrócą. Wasz kraj poniesie ogromne straty z tytułu utraty ceł a UE zyska ogromny rynek zbytu dzięki Waszej postawie eliminując konkurencyjnego eksportera w postaci Rosji. Państwa UE zarobią na Was kokosy Wy nie tylko nic nie zarobicie, ale jeszcze poniesiecie gigantyczne straty w imię współpracy z UE i jeszcze się z tego cieszycie. Wasza gospodarka leży i kwiczy o czym się przekonałem podczas swojej podróży do Lipska jakiś czas temu. Na 5 godzin spędzonych na niemieckich atostradkach naliczyłem aż 4 tiry z Ukrainy. Nic nie handlujecie z Unią a to nie wróży niczego dobrego dla Was.
lew
3 grudnia 2015 o 06:50Obywateli tak bo na obecnym terytorium zwanym państwo Ukraina mieszkają miliony Rosjan, którzy są tylko obywatelami tego państwa a nie są i nie chcą aby na nich mówić Ukraińcy i o nich właśnie pamięta Rosja, zresztą jest to obowiązek Federacji Rosyjskiej.
observer48
2 grudnia 2015 o 19:07Co ci zrobili Ukraińcy, że tak ich nienawidzisz? Moi rodzice przeżyli rzeź wołyńską dzięki ich ukraińskim sąsiadom ryzykujący z tego powodu własnym życiem, więc nawet wtedy nie wszyscy Ukraińcy byli banderowcami i rezunami. W każdym społeczeństwie ekstrema to mniejszość, choć bardzo groźna gdy urośnie do rozmiarów pozwalających na terroryzowanie normalnej większości tak, jak to miało miejsce np. w hitlerowskich Niemczech.
SyøTroll
2 grudnia 2015 o 20:32No oczywiście twoi rodzice przeżyli rzeź wołyńską, jasne oczywiście, jakżeżby nie. Dlatego teraz kibicujesz wnukom rezunów, w rzezi Donbasu. Pewnie to z zemsty za to, że ruscy doprowadzili do rzezi wołyńskiej. Może ci z Moskwy, ale nie ci z Donbasu. Może nawet ich dziadowie, ale nie oni. Pytanie dlaczego ty sam tych z Donbasu tak nienawidzisz. I dlaczego popierasz majdaniarską ekstremę w akcji. Bo wolisz żeby terroryzowali Zagłębie Donieckie niż Kijów, Odessę czy Strij ?
Humanitarysta się znalazł.
observer48
3 grudnia 2015 o 11:53@SyøTroll
„Pytanie dlaczego ty sam tych z Donbasu tak nienawidzisz.”
Nie nienawidzę, ale wiedząc sporo o Donbasie jeszcze od sowieckich czasów nie mam złudzeń co do tego, kim są tzw. „separatyści”. Donbas był rządzony przez rosyjskie i ukrainskie mafie i gangi uliczne (żulie) na dlugo przed moim pierwszym tam pobytem w roku 1980 i nie zmienił się do czasu mojej ostatniej wizyty w roku 2008 (obie w zasadzie służbowe). We Lwowie też było sporo „żulików”, ale nie stanowili oni poważnego problemu. Kijów był normalnym miastem w stylu europejskim przyprawionym folklorem wschodnioukraińskim, ale nie rosyjskim, bo tam też nie lubili „Moskali”.
ltp
2 grudnia 2015 o 21:55Przestań ćpać, bo zejdziesz na manowce
krystyna
5 grudnia 2015 o 23:23ile ci płacą, może i ja bym się załapała
traper
2 grudnia 2015 o 18:18Zawsze lepiej mieć prawdziwe 5% poparcia niż moskiewskie 155% poparcia.
Luk
2 grudnia 2015 o 18:31@SyøTroll
„Rosyjskie żądania, „aby wprowadzenie europejskich standardów opóźnić o 10 lat”, nie są skierowane przeciw Ukrainie, tylko służą jej ochronie, a zwłaszcza ochronie jej ludności.”
Wy moskiewskie kacapy od zawsze wpierdzielacie swoje brudne łapska do innych krajów „w imię obrony ludności”.
Tak tłumaczyliście na przykład inwazję na Polskę we wrześniu 1939 kiedy rzekomo chcieliście chronić ludność białoruską i ukraińską.
Wy zawsze wycieracie sobie brudne azjatyckie pyski obroną, a zawsze chodzi wam o to samo. O wasze moskiewskie imperialne interesy.
Co za załgana azjatycka swołocz!
SyøTroll
2 grudnia 2015 o 21:38Luk ty również jesteś dokładnie taki sam jak niedoinformowany „observer48”. „W imię ochrony ludności” teraz wy wydaliście wojnę ludności Donbasu, „brudny azjatycki” (usun. – wulgarne). Napuściliście ATO – pogrobowców UPA i się cieszycie że ruskich rżną. Wstydzilibyście się. Bo według was człowieczeństwo polega właśnie na mordowaniu „podludzi” w tym wypadku Rosjan, by „nadludzie” – ukraińscy oligarchowie, przy użyciu zdemoralizowanych „majdaniarzy” mogli ich ograbić z resztek godności. Tak wiem „majdaniarze” zaczynali jako patrioci, zaczynali, ale nienawiść doprowadziła ich do stanu najgorszych wrogów własnej ojczyzny. Teraz potrafią jedynie niszczyć.
Sami jesteście swołoczą dokładnie taką samą swołoczą, jaką wytykacie ruskim. Jedyne co wam się udało udowodnić to to że ukraińscy ATO-wcy są śmiertelnymi wrogami innych narodów, zwłaszcza słowiańskich. Jeśli o to chodziło to się udało. Gratulacje !!!
M.Grabowski
2 grudnia 2015 o 20:15Fajdanie czyli posła sposób na życie
Inauguracja nowej kadencji parlamentu, a zwłaszcza expose premiera, to w każdym państwie święto demokracji. Ale nawet taką uroczystość może zepsuć wystąpienie politycznej muchy plujki. Tak się też ostatnio stało w polskim Sejmie. Podczas zadawania pytań nowej pani premier, niejaki poseł Michał Kamiński, soczyście pluł na Polaków na Litwie, co wywołało oburzenie i konsternację wśród posłów. W kuluarach sejmowych zadawano sobie pytanie, czy to efekt kolejnych pijackich zwidów posła, czarnej roboty na zamówienie obcych służb, czy też jest to efekt bredni zawodowego skandalisty? Bo tenże poseł, przynoszący od lat wstyd parlamentaryzmowi, bez skandali żyć nie może.
Chwilę po tym, jak w poprzednim rządzie został sekretarzem stanu, zasłynął aferą zegarkową. Skompromitował siebie i rząd Ewy Kopacz zatajając w oświadczeniach majątkowych zegarek marki Paul Picot wart, bagatela, 37 tys. zł, a całą sprawę badało Centralne Biuro Antykorupcyjne. W ilu partiach politycznych był M. Kamiński nikt w Polsce zliczyć nie może, było ich tak wiele, że można to tylko usprawiedliwiać rozdwojeniem jaźni, choć znający go politycy mówią wprost o politycznej schizofrenii. Gdy był w PiS, pluł na Platformę i Tuska, teraz będąc w PO pluje obficie na PiS i jej prezesa, przy tym bezczelnie i cynicznie, bez niczyjej zgody, podpiera się autorytetem świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. W ten haniebny sposób próbuje uwiarygodniać swoje urojenia. Nie ma szacunku nawet dla powagi śmierci i pamięci o tak wielkim człowieku. Bo u niego cel w brutalny sposób uświęca środki. Nie inaczej było z jego pytaniem sejmowym, w którym szkalując i oczerniając Wilniuków powoływał się na rzekomą zbieżność swoich poglądów z poglądami nieżyjącego prezydenta. Jakże to wszystko żałosne. Szkoda tylko, że niektóre media, dla taniego rozgłosu i sztucznego poklasku, dają mu tubę do błazeńskich popisów, które stały się znakiem rozpoznawczym jego działalności. Jakby nie widziały kim jest, jakim wielkim politycznym szkodnikiem, jaką złą opinię daje on o polskiej polityce na świecie.
Michał Kamiński, nazywany ze względu na swoje słabości Miśkiem, swoją karierę polityczną rozpoczynał w faszyzującej organizacji NOP, która kojarzy się z demonstracjami, na których uczestnicy wykrzykują rasistowskie hasła, pozdrawiają się unosząc rękę. Zasłynął wieloma kontrowersyjnymi wypowiedziami i działaniami o skrajnie radykalnym charakterze. W 1993 r. rozdawał na Dworcu Centralnym w Warszawie ulotki, w których pisano, że „przybysze ze Wschodu przywożą tyfus, malarię i inne choroby”, co przypominało sposób, w jakim hitlerowska propaganda traktowała Żydów. O jego dziwacznych zachowaniach i poglądach świadczy także wizyta u słynącego z krwawych mordów gen. Augusta Pinocheta, którego osobiście odwiedził w areszcie składając mu hołd. Pomimo dyskryminacji Polaków na Litwie, wychwala władze litewskie nazywając je przyjacielskimi, a polską mniejszość szowinistami. Przyjaźni się z wieloma politykami ukraińskimi, czym się sam chwali, również z tymi o poglądach pro banderowskich i pro upowskich, a których wypowiedzi dają wiele do myślenia. Zwłaszcza te rewizjonistyczne o rzekomym prawie Ukraińców do polskiego Przemyśla. Za tę przyjaźń otrzymał nawet ukraińskie odznaczenia. Tajemnicą poliszynela są jego bliskie relacje, którym bądź co bądź powinny się przyjrzeć polskie służby, z obywatelami Ukrainy, których zatrudniał w Europarlamencie. Choć w przypadku osób spoza Unii, to nie taka prosta sprawa. A przez to mieli oni dostęp do wielu dokumentów i instytucji unijnych. Pytanie, czyje interesy były realizowane w ten sposób? Czy ktoś nie wykorzystywał lub nie wykorzystuje nadal słabości polityka do realizowania swoich interesów?
Choćby słabości Kamińskiego do mocnych trunków, o których pisały szeroko media. „Dziennikarze telewizyjni się skarżą, że jak Misiek przychodzi do nich na wywiad, to jedzie od niego wódą. Niezależnie od tego, o której ten wywiad jest”- pisał tygodnik „W sieci”. A najpoważniejszy dziennik „Rzeczpospolita” wtórował pisząc, że „coraz większym kłopotem Kancelarii Premier Kopacz jest także słabość Kamińskiego do mocnych trunków, nadmiernie wyrazista już w czasach PiS. W Platformie krążą na ten temat anegdoty, ale tak naprawdę nikomu do śmiechu nie jest”. Jego cele życiowe najtrafniej ujął jednak dziennik „Fakt”, warto to zacytować, gdy będąc jeszcze ministrem PO „beztrosko wybrał się rządową limuzyną na piwko, choć była dopiero godz. 13. Po wypiciu szklanki bursztynowego płynu, wsiadł ponownie do limuzyny i kazał się odwieść kierowcy. Tego dnia miał jeszcze ważne zadanie – jedną z częstych wizyt w „Kropce nad i” w TVN24. Musiał pewnie zebrać myśli, żeby znów móc postraszyć PiS-em z ekranu telewizora.” Nic dziwnego, że z takim życiorysem jest wykorzystywany lub wynajmowany do polityczno-medialnego plucia na lewo i prawo. I nic dziwnego, że z takim zamiłowaniem do gorzałki bredzi trzy po trzy, tak jak wtedy, gdy podczas inauguracji nowej kadencji sejmu rozpoczął ją od oczerniania Polaków na Litwie. Ale czy ktoś, kto przed ostatnimi wyborami nagrał wyśmiewany przez wszystkich spot, w którym sam ze sobą gada i sam do siebie śpiewa może być brany na poważnie? Przed wojną o takich mówiło się, że nie zaprasza się ich na salony, bo mogliby nafajdać. A Michał Kamiński, jak widać, z politycznego fajdania uczynił sobie sposób na życie. Wypada żywić nadzieję, że na opamiętanie nigdy nie jest za późno, że może zrobi sobie rachunek sumienia i tak jak Szaweł, z atakującego porządnych ludzi, zmieni się w porządnego człowieka.
Mariusz Grabowski
Kocur
4 grudnia 2015 o 03:03Szanowny Pan chyba pomylił strony dając upust swojemu kunsztowi pisania.
lew
2 grudnia 2015 o 22:54To dlaczego Ukraina nie odda Polsce zrabowanych w 1939 ziem do linii Zbrucza z miastem Lwowem
Kocur
3 grudnia 2015 o 01:21Tych ruskich chyba porąbało!
Niech Ukraina żąda natychmiastowego wycofania wojsk z Donbasu! Wdeptać ruchali w glebę sukinsynów, mam na myśli tych z kremla, bo i tam są światli ludzie, którzy niestety muszą cierpieć z powodu decydentów-przygłupów chorych na umyśle.
Barnaba
3 grudnia 2015 o 10:41Ciekawe dlaczego zależy Tobie na wycofaniu Ruskich z Donbasu a nie zależy na wycofaniu Ukraińców z Małopolski Wschodniej? Ukraińcem jesteś na stypendium w Polsce z z ZUwP? Bo chyba nie Polakiem skoro cudze interesy dla Ciebie ważniejsze…
Kocur
3 grudnia 2015 o 13:41Czytaj ze zrozumieniem co się komentuje w postach poniżej artykułu głównego.
Barnaba
3 grudnia 2015 o 15:55No dobra- poniosło mnie. Nie napisałeś nic przeciwko nam- przyznaję.
mruwa
3 grudnia 2015 o 06:59Czasami odnoszę wrażeni słuchając ruskich , że oni żyją w całkiem innej rzeczywistości , jakby wirtualnej lub jak by byli z innego wymiaru .
Mają tak zaorane i wyprane mózgi , że nie są wstanie racjonalnie myśleć !!!