Podczas prac badawczych prowadzonych w styczniu na Górze Giedymina, archeolodzy odkryli zwłoki czterech osób. Przypuszcza się, że są to szczątki powstańców styczniowych, straconych przez władze carskie w latach 1863-1864 na Placu Łukiskim w Wilnie. Nie wykluczone, że jest wśród nich białoruski bohater narodowy Kastuś Kalinowski.
Jednak nie miał tu miejsca tradycyjny pochówek. Zwłoki nie zostały złożone w trumnach, lecz ułożone w dołach i przysypane wapnem.
„W pierwszym grobie znaleziono mężczyznę, pochowanego w odzieży oraz długich, sięgających kolan butach. Odzież oraz buty uległy rozkładowi. Lepiej zachowane są guziki, spinki i zapięcia, które były zrobione z materiałów nieorganicznych. Zmarły został ułożony na plecach, z wyciągniętymi nogami i, sądząc po ułożeniu kości- ze związanymi za plecami rękami” – opowiada archeolog Arūnas Kalėjus.
Trzej inni mężczyźni zostali pochowani w grobie zbiorowym. Dwu z nich ułożono na plecach obok siebie. Jeden z nich prawdopodobnie miał związane ręce. Trzeci mężczyzna został ułożony na brzuchu, w poprzek dwu innych. „Sposób, w jaki zostały ułożone ciała, wskazuje na to, że nie był to pochówek tradycyjny” – opowiada archeolog. Przyczyna śmierci jeszcze nie została ustalona.
Przy jednym ze zmarłych znaleziono srebrny medalion, który był zrobiony w połowie XIX wieku, co pozwoliło naukowcom na wysunięcie tezy, że zmarli byli pochowani nie wcześniej niż w drugiej połowie XIX wieku. Zmarli są prawdopodobnie powstańcami styczniowymi straconymi na Placu Łukiskim w Wilnie.
Opierając się na źródłach archiwalnych można twierdzić, że te same zwłoki już były odkryte w latach 1915-1916.
W latach 1863–1864 Łukiszki zapisały się w historii powstania styczniowego. Na placu doszło do egzekucji przywódców powstańczej Litwy: Konstantego Kalinowskiego i Zygmunta Sierakowskiego. Po powstaniu władze rosyjskie wzniosły na przedmieściu Łukiskim olbrzymi zakład karny.
Naukowcy rozważają, ze decyzja o pochowaniu straconych uczestników powstania styczniowego na Górze Zamkowej nie była przypadkowa – był to sposób na ukrycie przed bliskimi i mieszkańcami miejsc ich pochówku.
Wersja o tym, że na Górze Zamkowej pochowano powstańców styczniowych, jeszcze w 1904 roku została wysunięta w „Przewodniku po Wilnie” autorstwa Władysław Zahorskiego. Autor przewodnika napisał, że na terenie Góry Zamkowej jest pochowany Zygmunt Sierakowski, przywódca powstania, ale też ksiądz Stanisław Iszora i Bolesław Kołyszko.
W roku 1917 został nawet wzniesiony krzyż dla upamiętnienia Iszory i Sierakowskiego, który został zniesiony przez władze niemieckie jeszcze tego samego dnia.
Zwłoki zostały przekazane do zbadania do fakultetu medycyny Uniwersytetu Wileńskiego, gdzie pracują również archeologowie.
zw.lt/Kresy24.pl
2 komentarzy
GOSC
7 lutego 2017 o 18:00Teraz to będzie Zygmuntas Sierakowskas
Stanislaw
8 lutego 2017 o 17:44Przed II wś., Wilnianie wiedzieli o tym. Od 1921 r., stał tam drewniany krzyż Wiwulskiego, a miejsce nazywane było Grobem Nieznanego Żołnierza…