Na festynie w Hiszpanii Rosja wystawiła piwa polskie, białoruskie i ukraińskie jako swoje
Podczas odbywającego się w hiszpańskim mieście Santander „Festiwalu Narodów Świata” na rosyjskim stoisku znalazły się piwa z Polski, Białorusi i Ukrainy.
Oprócz np. rosyjskiego piwa Baltika mieszkańcy Santander i turyści mogli skosztować także innych „rosyjskich” piw, takich marek jak Żywiec, Lwowskie czy Aliwaria. A mówiąc serio, co prawda, wszystkie należą do zachodnich koncernów, ale jednak produkowane są w browarach w Polsce (Żywiec), Ukrainie (Lwowskie) i Białorusi (Aliwiaria). Poza tym oferowano też produkowane również na Ukrainie marki „1715” i „Doms”.
Oprócz tego, na stoisku rosyjskim można było kupić odzież sportową z symbolami ZSRS i komunizmu, matrioszki i… maski przeciwgazowe. Zdjęcia tutaj.
Oprac. MaH, Unian.net
fot. CC BY-SA 4.0
6 komentarzy
tagore
29 sierpnia 2017 o 17:00Widać rosyjskie wypili przed wystawą.
obywatel N
29 sierpnia 2017 o 23:24Przecież rosja nie produkuje w ogóle piwa. A jeżeli podkrada polskie piwo i wystawia jako swoje, pokazuje, jak jest plugawa.
Barnaba
30 sierpnia 2017 o 14:29wystawia jako swoje piwo z polskimi napisami- nie polskie, a to jest różnica
Kamyk
30 sierpnia 2017 o 10:06Proponuję wystawić wódke Gusskij Ztandard Blatinium jako Polska wódkę na najbliższych targach wódki…
Nazwa celowo zmieniona 🙂
spisek
30 sierpnia 2017 o 11:36Ruska propaganda jest najlepsza na świecie. W ten sposób pokazują: to jest nasza strefa wpływów.
Polska nie ma w tej grze najmniejszych szans, nasi dyplomaci nie rozumieją nawet najprostszych mechanizmów psychomanipulacji znanych objazdowym sprzedawcom, dają się podpuszczać Ruskom, Francuzom, Niemcom czy Ukraińcom jak dzieci.
Dowodem na to jest ostatnia reakcja polskiej premier i polskiego szefa MSZ na słowa francuskiego prezydenta Macrona. Praktycznie słowa naszych polityków potwierdzały zdanie Macrona: „Polska jest w UE izolowana”. Wystarczyło że Francuz rzucił tezę a Polacy reagowali tym samym zdaniem z dodaniem zaprzeczenia. Podstawy psychomanipulacji: umysł nie rozumie przeczeń, odbiera je jako zdania oznajmujące. Wszyscy słyszeli od polskich polityków: „Polska jest w UE izolowana”, chociaż im się wydawało, że zaprzeczali.
Prawdopodobnie przyczyną tego jest nasza mentalność narodowa: postawa petenta, totumfackość, frajerstwo łatwe do wykorzystania przez pierwszego lepszego cwaniaka.
Niestety, nic się nie da z tym zrobić, to automatyczne reakcje. Żyd czy Rosjanin na atak słowny Amerykanina odpowie: „A u was biją Murzynów”. Polak będzie zaprzeczał i jeszcze bardziej się pogrążał.
Tomek
6 września 2017 o 18:53Das ist говно! – jak mawia znajomy z Białorusi.
Wszystko to syfiaste koncerniaki nie do wypicia dla kogokolwiek o jako takim smaku. Kiedyś i Żywiec dało się wypić i Aliwarię, zanim zostały wykupione przez koncerny. A rosyjskie piwa typu Bałtika dorównały temu swiństwu jeszcze wcześniej niż niegdysiejszy Żywiec czy Aliwaria.