24 grudnia na placu budowy pierwszej białoruskiej elektrowni atomowej pojawił się korpus reaktora do pierwszego bloku energetycznego – informuje służba prasowa budowanej na Grodzieńszczyźnie elektrowni.
Ważąca ponad 330 ton konstrukcja (długość 13 metrów, średnica 4,5 metra) przyjechała do Ostrowca, w którym powstaje pierwsza białoruska elektrownia atomowa, z rosyjskiego miasta Wołgodońsk, powstała w ramach realizacji Generalnego kontraktu na wyposażenie elektrowni atomowej.
Transport korpusu z Rosji trwał 72 dni, przebiegał drogą lądową, rzeczną i kolejową.
„Data uruchomienia pierwszego bloku energetycznego planowana jest na listopad 2018 roku, drugiego na lipiec 2020. Teraz prace są prowadzone w taki sposób, że różnica w czasie uruchomienia pierwszego i drugiego bloku może się skrócić – taka sytuacja obserwowana była również podczas uruchamiania elektrowni za granicą” – powiedział główny inżynier Przedsiębiorstwa Państwowego „Białoruska elektrownia jądrowa” Anatolij Bondar.
W 2015 roku prace były prowadzone równolegle na dwóch blokach energetycznych, powstały budynki cenrum szkoleniowego i oddziału ratunkowego i straży pożarnej. Jednocześnie trwają prace w budynkach pierwszego i drugiego bloku energetycznego, w sekcjach turbinowych, budynkach zarządzania, bezpieczeństwa, w wieżach chłodniczych, w budynku administracyjnym. Wszystkie prace na terenie elektrowni jądrowej są realizowane zgodnie z planem, stwierdził główny inżynier.
Białoruska elektrownia jądrowa budowana jest 18 kilometrów od Ostrowca w obwodzie grodzieńskim. Białoruska EA będzie się składać z dwóch bloków energetycznych o łącznej mocy do 2400 (2×1200) Mw.
Aleksander Łukaszenka twierdzi, że posiadanie własnej elektrowni atomowej pozwoli zmniejszyć uzależnienie od rosyjskiego gazu, z którego głównie wytwarza się prąd u naszych sąsiadów. Niebezpieczeństwo w białoruskiej elektrowni podkreślają władze Litwy, które wielokrotnie protestowały przeciwko powstaniu śmiercionośnego obiektu w odległości 50 km od stolicy kraju.
Jak pisaliśmy na portalu, białoruska elektrownia atomowa nie przeszła testów eksploatacyjnych, ponieważ rosyjskie przedsiębiorstwo Atommasz, któremu zlecono budowę reaktora, wznowiło produkcję po 30 latach przestoju, a przy skomplikowanej konstrukcji pracują niewykwalifikowani robotnicyy, którzy dopiero zdobywają doświadczenie.
Kresy24.pl/belkiosk.by
1 komentarz
zima
5 stycznia 2016 o 17:06Na foto deaerator.