„Nic nas nie dzieli, bo zarówno w Kijowie, jak i w Warszawie jest pełne zrozumienie potrzeby zachowania jedności w obliczu naglących zagrożeń. Słowa ambasadora Ukrainy w Niemczech Andrija Melnyka, wypowiedziane w rozmowie z niemieckim dziennikarzem, są jego osobistym zdaniem i nie odzwierciedlają stanowiska Ministerstwa Spraw Zagranicznych Ukrainy” – oświadczyło MSZ w Kijowie.
Ukraińskie MSZ w swoim oświadczeniu stwierdziło, że stosunki między Ukrainą a Polską są teraz w szczytowym momencie, a Ukraina dziękuje Polsce za bezprecedensowe wsparcie w walce z rosyjską agresją.
„Odbyłem rozmowę z moim przyjacielem MSZ Ukrainy Dmytro Kulebą w związku z fałszującymi historię wypowiedziami Amb. Ukrainy w Niemczech. Podziękowałem min. Kulebie za szybką publiczną interwencję w tej sprawie” – napisał na portalu społecznościowym minister spraw zagranicznych Polski Zbigniew Rau.
„Ukraińskie MSZ dystansuje się od słów ambasadora Ukrainy w Niemczech na temat historii polsko-ukraińskiej. Bo trudno się od nich nie zdystansować” – napisał z kolei szef Biura Polityki Międzynarodowej Kancelarii Prezydenta Polski, Jakub Kumoch
Jak relacjonowały media, w rozmowie z niemieckim dziennikarzem ambasador Ukrainy w Niemczech Andrij Melnyk został m.in. zapytany o masakry polskiej ludności i o lidera i ideologa Organizacji Ukraińskich Nacjonalistów, Stepana Banderę. Melnyk odpowiedział, że wówczas Bandera przebywał w niemieckiej niewoli. a w czasie wojny wskazanym okresie dochodziło zarówno do masakr dokonanych przez Ukraińcow na Polakach jak i przez Polaków na Ukraińcach. – To była wojna – stwierdził ambasador.
Potem Melnyk we wpisie na portalu społecznościowym zarzucał Niemcom, że chcą rozmawiać o Banderze, a nie samych Niemcach, którzy rozpoczęli II wojnę światową i odpowiedzialni są za miliony ofiar na Ukrainie.
Jednak nieoficjalnych informacji podawanych przez PAP wynika, że odbyły się nieformalne konsultacje między MSZ Polski i Ukrainy, jak wyjść z sytuacji stworzonej przez wypowiedź ambasadora.
Oprac. MaH, niezalezna.pl
1 komentarz
kr
3 lipca 2022 o 09:17A do jakiej szkoły chodził ów ambasador ?