Jeśli gdzieś na świecie da się wywołać jakąś kolejną wojnę lub przynajmniej rozruchy, natychmiast trzeba to poprzeć – taka jest obecnie taktyka prezydenta Władimira Putina, który sfinansował właśnie zjazd separatystów z całego świata w Moskwie pod szczytnym hasłem „Dialog Narodów, prawo do samostanowienia”.
Sinn Fein z Irlandii Północnej, Solidarność Katalońskich Partii Niepodległości z Hiszpanii, włoscy lewacy z Millenium, separatyści z Hawajów i Puerto-Rico, Ruch Uhuru z USA, Front Polisario z Sahary Zachodniej oraz – oczywiście – rebelianci z Donbasu i rosyjscy nacjonaliści – wszystkich ich, pod dyskretnym patronatem rosyjskich służb zgromadzono w niedzielę w Moskwie.
Klucz doboru uczestników jest prosty – rosyjskie wsparcie dostaje każdy, kto nienawidzi Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii i ma ochotę jeszcze bardziej „zamieszać” na świecie, realizując swoje separatystyczne ambicje. Co ciekawe, na zjeździe nie było czemuś Czeczenów, których próby oddzielenia się od Rosji zostały kiedyś przez Putina krwawo zdławione.
Był za to przedstawiciel pogańskiego Króla Hawajów, którego los jest najwyraźniej Putinowi tak bliski oraz ruch dążący do oddzielenia Puerto-Rico od USA, aby utworzyć tam państwo o nazwie Borinken. Oczywiście, zdaniem separatystów, najpierw Stany Zjednoczone powinny umorzyć dług Puerto-Rico w wysokości 73 mld USD i dać nowe kredyty.
Oficjalnie organizatorem „spędu separatystów” w Moskwie była organizacja Antyglobalistyczny Ruch Rosji – podaje BBC. Rosyjskie władze nieoficjalnie reprezentował szef organizacji Kontrola Obywatelska Gieorgij Fiodorow, który nazwał Stany Zjednoczone „ogromnym chuliganem i policjantem, który wraz z Anglią wykonuje wolę światowych korporacji”.
Najwyraźniej do owych „korporacji” nie są zaliczane Gazprom, czy Rosnieft ani wielkie firmy licznych rosyjskich oligarchów. Zapewne dlatego, że z całą pewnością nie realizują one poleceń Kremla, a troszczą się jedynie o dobrobyt i szczęście ludzi na całym świecie i nie czerpią z tego żadnych zysków.
Reszta wystąpień uczestników była w podobnym duchu, a najbardziej wzruszająca była wypowiedź organizatora konferencji Aleksandra Ionowa, który zapewniał, że „Stany Zjednoczone dostarczają do Syrii broń, żeby podsycić tam wojnę, a Rosja tylko pomoc humanitarną”.
W czasach Związku Sowieckiego widzieliśmy niejeden taki antyamerykański zjazd na Kremlu, który przodował też w szkoleniu i finansowaniu terrorystów na całym świecie pod szczytnymi hasłami „walki o samostanowienie”.
Przy tamtych „wyczynach” sowietów separatystyczny spęd Putina wypadł blado. Cóż, najwyraźniej skromny budżecik Rosji nie pozwala na razie na więcej.
Kresy24.pl
6 komentarzy
JURIJ RUSKI BANDYTA
21 września 2015 o 18:27ROPA IDZIE NA 30$/BARREL – I TO DOPIERO BĘDĄ JAJA – ZNÓW CZARNUCHY I INNE KAŁMUKI ZOSTANĄ Z RĄCZKĄ W KREMLOWSKIEJ LATRYNIE… HEHEHE… })
ochlaptus
21 września 2015 o 18:27Jakieś dziwne korki mają na tej wódce.
obserwator
21 września 2015 o 19:52A czy przypadkiem nie zapomnieli zaprosić przedstawicieli niepodległościowych organizacji z Groznego, Kazania i Symferopola oraz paru syberyjskich republik o łącznej powierzchni przekraczającej powierzchnię Rosyjskiej RF?
A może zaprosili, ale z „niewytłumaczalnego powodu” ci się nie stawili? 😉
józef III
22 września 2015 o 00:22Sued Tirol !
Ożeu
22 września 2015 o 08:28Niech się separują, mniej ich będzie po fakcie.
jubus
22 września 2015 o 18:34Ale zabrakło jeszcze separatystów z Czeczenii, Inguszetii, Tatarstanu i Republiki Saha. No gdzie są te narody, gdzie ich prawo do samostanowieniu, towarzysze??