Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin „realizują strategię mającą na celu zaszczepienie niepewności i destabilizacji Zachodu” – przekonuje premier Mateusz Morawiecki w rozmowie z dziennikiem Bild.
„W tej chwili sytuacja jest stabilna, ale staje się coraz bardziej groźna. Migranci są wykorzystywani przez Białoruś jako broń. A ich celem są Niemcy, Francja, Holandia” – powiedział szef polskiego rządu w wywiadzie dla gazety Bild, opublikowanym w czwartek, 18 listopada.
Morawiecki obawia się, że sytuacja przerodzi się w otwarty konflikt zbrojny. Na pytanie o to zagrożenie odpowiedział: „Nie możemy tego wykluczyć”.
Polski premier wskazuje, że białoruskie siły coraz bardziej prowokują. Jego zdaniem dyktator Białorusi Aleksander Łukaszenka i prezydent Rosji Władimir Putin realizują strategię mającą na celu zasianie niepewności i destabilizację Zachodu.
„Nie wiemy, co jeszcze planują. Możliwe też, że kryzys na granicy ma na celu tylko odwrócenie uwagi od nowych ataków militarnych, które Putin szykuje na Ukrainie” – przekonuje Morawiecki.
Szef polskiego rządu powiedział, że Polska jest ze wszech miar zdeterminowana, by chronić swoją granicę, wschodnią granicę Europy i NATO.
„Jeżeli nie możemy dziś zatrzymać tysięcy migrantów, to wkrótce setki tysięcy, miliony będą zmierzać do Europy. W Niemczech mieszka ponad 80 milionów ludzi – czy pozwolilibyście na przybycie kolejnych 50 milionów? Myślę, że ludzie w Niemczech nie byliby z tego zadowoleni, bo chcą zachować swój standard życia. Chcą zachować swoją kulturę” – powiedział Mateusz Morawiecki.
W tym kontekście polski premier skrytykował politykę migracyjną prowadzoną w ostatnich latach przez rząd kanclerz Angeli Merkel;
„Zagrażała suwerenności wielu państw europejskich i zrodziło sztuczną multikulturowość. To była niebezpieczna polityka dla Europy i dla całego świata” – skonstatował Morawiecki.
oprac. ba za bild.de
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!