Ministerstwo Obrony wezwało Ukraińców do zaufania siłom zbrojnym, zachowania spokoju i nieuleganiu panice. Poinformowała o tym wiceminister obrony Anna Maljar na Facebooku.
Odniosła się do doniesień medialnych o prawdopodobnych planach Rosji.
„Jeśli chodzi o pojawianie się w mediach różnych zdjęć i rzekomych informacjach wywiadowczych. Zwykle publikowane są dane z otwartych źródeł, w tym zdjęcia satelitarne, materiały fotograficzne i wideo. Na tej podstawie obserwatorzy i dziennikarze mogą dokonywać oceny obecnej sytuacji i dokonywać własnych założeń i prognoz jej rozwoju. Dane wywiadowcze nie są upubliczniane. Udostępniane są ograniczonemu kręgowi osób w celu podjęcia właściwych decyzji, jak zareagować na sytuację” – powiedziała.
Zwróciła też uwagę na to, że rosyjska inwazja na Ukrainę miała miejsce w 2014 roku. Wojna z państwem agresorem trwa już ósmy rok i prawdopodobieństwo zaostrzenia sytuacji utrzymuje się stale z różnym nasileniem.
„Federacja Rosyjska wykorzystuje koncentrację wojsk w pobliżu naszych granic przede wszystkim do politycznego szantażu Zachodu i nacisku na Ukrainę. Taktycznym celem Federacji Rosyjskiej jest sprowokowanie wewnętrznego rozłamu w naszym społeczeństwie, zasianie strachu i paniki, destabilizacja sytuacji wewnętrznej. Celem strategicznym jest zatrzymanie naszego postępu euroatlantyckiego i ustanowienie kontroli politycznej nad Ukrainą. Jak na razie grupy wojsk, skoncentrowane wokół granicy, nie wystarcza do pełnej ofensywy” – wyjaśniła.
Zapewniła też, że resort obrony na bieżąco informuje opinię publiczną o dynamice sytuacji na granicach. Według niej, Ukraińcy nie mają się czego obawiać.
„Publiczne ujawnienie planów wroga świadczy o naszej gotowości do nich i daje dyplomacji czas na pracę nad uniemożliwieniem ich realizacji. Dlatego publikowane scenariusze są błędnymi scenariuszami, nie należy się ich obawiać. Gdyby armia ukraińska nie była gotowa do walki, wtedy agresor już dawno by to wykorzystywał. Ale, jak widzimy, pozycje są zachowane. Dlatego należy zaufać Siłom Zbrojnym i do sytuacji podchodzić na spokojnie” – podkreśliła.
Przypomniała też, że od 2014 roku Siły Zbrojne Ukrainy uległy dużym przemianom. Według niej, każda próba Rosji wkroczenia w głąb Ukrainy spotka się ze twardym i stanowczym odporem, a straty Rosjan będą bardziej dotkliwe niż w latach 2014-2015.
Opr. TB, https://www.facebook.com/ganna.maliar/
fot. https://www.facebook.com/MinistryofDefence.UA/
1 komentarz
Bratnia dusza
25 stycznia 2022 o 20:15Ukraina może wygrać z Rosją, ale nie w bezpośredniej wojnie, tylko atakując wrażliwą infrastrukturę gazową i naftową. Rurociągi nie są pilnowane, część przepompowni też nie, magazyny tylko czekają na zapłon. Rosja bez surowców jest niczym banda meneli z bimbrem pod pachą i lewą kasą z korupcji.
Rozpad ruskich jest bliski, myślę że cześć oligarchów o tym wie, że atak na Ukrainę jest samobójstwem ich biznesów. Szykuje się eliminacja Putina na oczach kamer.