Czarny, śmierdzący dym okrył we wtorek Mohylew. W płomieniach stanęło olbrzymie wysypisko starych opon na przedmieściach. Co ciekawe, identyczny pożar miał miejsce wczoraj w nieodległym Bobrujsku.
Dwa wielkie wysypiska starych opon płoną w tym samym samym czasie w dwóch sąsiednich miastach? Trudno uwierzyć aby był to przypadek.
Skład w Mohylewie należał do przedsiębiorstwa „Mogilewobłresursy”. Na miejsce pożaru przybyły liczne ekipy straży pożarnej, dzięki czemu udało się powstrzymać przerzucenie się ognia na sąsiednie budynki. Pożar był widoczny we wszystkich dzielnicach miasta. Tydzień temu, również w Mohylewie, miał miejsce jeszcze jeden wielki pożar – spłonęły dawne zakłady piekarnicze.
Z kolei pod Bobrujskiem stanęło wczoraj w ogniu wielkie wysypisko opon w miejscowości Babino-1. Gumowe odpady zalegają tam do głębokości 6 metrów. Pożar objął 120 m kw. powierzchni. Zanim straż pożarna przybyła w końcu na miejsce, z ogniem walczył jedynie stróż uzbrojony w kubeł i łopatę. Według Ministerstwa ds. Sytuacji Nadzwyczajnych, przyczyną pożaru było podpalenie.
Kresy24.pl
1 komentarz
jch
24 marca 2015 o 19:44łukaszenka pali profilaktycznie,nie ma opon ,nie ma majdanu.