Jan Sobiło, biskup pomocniczy charkowsko-zaporoski, zabiera głos w sprawie wojny w Donbasie, interpretując ją w kategoriach błogosławieństwa, a nie – jak zrobiliby to żydzi – kary. Tylko u nas przeczytasz in extenso tłumaczenie tego oświadczenia na język polski.
Patrząc na sytuację w naszej Ojczyźnie oraz analizując sytuację Kościołów: prawosławnego, grecko- i rzymsko-katolickiego, jak również wspólnot protestanckich, bardzo cieszy moje serce fakt, iż cierpienia narodu ukraińskiego budzą w nas jeszcze więcej miłości, że rozwijają w nas obywatelską i chrześcijańską świadomość.
Wśród tych wszystkich bolesnych doświadczeń widzę wielką troskę i miłość dla Ukrainy, które najsampierw wyrażają się w ciągłej modlitwie o zakończenie wojny oraz o nawrócenie dla nas samych.
Dzisiaj na wschodniej Ukrainie giną nasi chłopcy. Wśród nich znajdują się katolicy obojga obrządków, prawosławni, protestanci oraz przedstawiciele innych religii, a nawet ludzie niereligijni. Ale wszystkich jednoczy miłość i ofiarność. Ten, kto idzie na front jako żołnierz, czy jako ochotnik, już służy swojemu narodowi, już ponosi ofiarę za przyszłą pomyślność naszego kraju. Wojna na Wschodzie jeszcze bardziej jednoczy nas w modlitwie do Boga i w miłości do naszego kraju.
W środowisku kapelanów pełniących posługę dla naszych żołnierzy odnajdziemy również rzymskich katolików, którzy dobrowolnie poświęcili się tej szlachetnej służbie. W naszych parafiach stale zbierana jest żywność oraz środki dla wojska. Również dzięki wolontariatowi naród udziela pomocy tym, którzy bronią naszej Ukrainy. Jestem szczęśliwy, że są tacy ludzie w szeregach naszego duchowieństwa, parafian i mieszkańców mojego rodzinnego Zaporoża. Pamiętamy o naszych bohaterach i deklarujemy gotowość do tego, by w naszych kościołach walczyć z siłami ciemności za pomocą modlitwy, która zawsze zwycięża.
Jako biskup Kościoła rzymsko-katolickiego pragnę zaznaczyć, że w każdej parafii na Ukrainie, począwszy od Zakarpacia, przez Lwów, Kijów, na Donbasie kończąc, obecna jest ta wielka sprawa, którą po kościołach nazywamy obroną naszego kraju. Mówię o ciągłej modlitwie i ofiarności wobec tych, którzy nas bronią.
Nie warto dzisiaj snuć porównań, która konfesja bardziej kocha Ukrainę, a to dlatego, że my wszyscy, którzy żyjemy i służymy Ukrainie, dzielmy jej troski, wszyscy gorąco modlimy się o to, by Ukraina przetrzymała ten ciężki okres i byśmy mogli być w przyszłości świadkami wspaniałego rozkwitu naszego kraju, który teraz doświadcza cierpienia. Pamiętajmy, że po okresie cierpienia i ciemnej nocy przychodzi poranek zmartwychwstania i chwały.
Znam osobiście wszystkich biskupów naszej rzymsko-katolickiej konfesji na Ukrainie i dostrzegam, z jak wielką miłością i troską Ich Ekscelencje obserwują to, co dzieje się na Wschodzie, nieustannie pytając mnie, co dzieje się na terenach Charkowsko-Zaporoskiej diecezji, która została ogarnięta wojną. Począwszy od przewodniczącego konferencji episkopatu, arcybiskupa Mieczysława Mokrzyckiego oraz przedstawiciela Papieża Franciszka, Nuncjusza Apostolskiego Claudio Gugerottiego, kończąc na dwóch nowo mianowanych biskupach- nominatach: Witaliju [Krywyckim – ordynariuszu kijowsko-żytomierskim – DSK] i Edwardzie [Kawie – sufraganie in spe archidiecezji lwowskiej – DSK] wszyscy biskupi są całym sercem oddani Ukrainie. Jestem przekonany, że każdy z nich – gdyby była tak potrzeba – oddałby swoje życie za Ukrainę.
Chcę również powiedzieć, że dzisiaj największym na świecie autorytetem, który regularnie wypowiada się na arenie międzynarodowej w sprawach ukraińskich, jest Ojciec Święty Franciszek. Niejednokrotnie podczas audiencji czy modlitw skierowanych do całego świata, Papież podkreślał jak mocno kocha Ukrainę, nasz naród i jak martwi się o nas. Świadczy o tym chociażby Jego wielki dar – humanitarna akcja „Papież dla Ukrainy”, która stała się szczególnym znakiem troski Kościoła katolickiego o Ukrainę.
Niechaj Ojciec Niebieski za wstawiennictwem Maryi da nam pokój, byśmy mogli kochać jeden drugiego, byśmy doczekali nowych czasów, kiedy Ukraina będzie przeżywać wielkie wywyższenie i rozkwit. I dlatego niech będzie chwała Bogu na całej Ukrainie.
Jan Sobiło, biskup pomocniczy diecezji charkowsko-zaporoskiej Kościoła rzymskokatolickiego na Ukrainie.
Dla porównania przestawiamy również oryginał:
Дивлячись на ситуацію у нашій Батьківщині та аналізуючи позиції різних Церков, православних, греко- та римо-католиків, а також протестантських спільнот в Україні, дуже потішає моє серце те, що страждання українського народу пробуджують у нас ще більшу любов, громадянську та християнську свідомість.
Серед всіх цих випробувань я бачу величезне переживання та любов до України, яка, насамперед, виражається в постійній молитві за припинення війни та за навернення всіх нас.
Сьогодні на Сході України гинуть наші хлопці, серед них є і католики обох обрядів, православні, протестанти та представники інших релігій чи просто нерелігійні люди. Але всіх нас об’єднує любов і жертовність, бо той, хто йде на фронт як солдат чи як волонтер, вже тим служить своєму народові, жертвує заради щасливого майбутнього нашої держави. Війна на Сході ше більше об’єднує нас в молитві до Бога та у любові до нашої держави.
Серед капеланів, які служать нашим бійцям, є і римо-католики, які добровільно присвятили себе цьому шляхетному служінню. У наших парафіях постійно збирають продукти та кошти для воїнів, і через волонтаріат народ передає допомогу тим, хто захищає нашу Україну. І я щасливий, що такі люди є серед нашого духовенства, парафіян та жителів рідного для мене Запоріжжя. Пам’ятаємо про наших героїв та висловлюємо готовність в наших церквах боротися проти темних сил молитвою, яка завжди перемагає.
Хочу зазначити як єпископ Римо-католицької Церкви, що в кожній парафії в Україні, починаючи від Закарпаття через Львів, Київ, і закінчуючи на Донбасі, іде щоденна велика справа, яку ми в церквах називаємо захистом нашої держави -.це постійна молитва і жертовність для тих, хто нас захищає.
Тому не варто сьогодні вести порівняння, яка конфесія більше любить Україну, бо всі ми, хто живе і служить в Україні, переживаємо, всі молимося дуже ревно, щоби Україна вистояла в цей важкий час, і щоби ми могли бути у майбутньому свідками великого процвітання нашої держави, яка зараз страждає, але після страждання і темної ночі приходить ранок воскресіння та слави.Знаю особисто всіх владик нашої римо-католицької конференції єпископів, і спостерігаю, як з великою любов’ю і переживанням вони стежать за тим, що діється на Сході, постійно питають мене про те, що відбувається на теренах нашої Харківсько-Запорізької дієцезії, яка охоплена війною. Починаючи від голови конференції єпископів Архиєпископа Мечислава Мокшицького та представника Папи Франциска в Україні, Апостольського Нунція Клаудіо Ґуджеротті, закінчуючи двома новопризначеними владиками-номінантами Віталієм та Едвардом, всі єпископи цілим серцем віддані справі України. І я переконаний, що кожен із них, якщо би була така потреба, готовий віддати життя за Україну.
Хочу також додати, що сьогодні у світі найбільшим авторитетом, який регулярно згадує на світовому рівні про Україну і її страждання, є Святіший Отець Франциск. Неодноразово під час аудієнцій чи молитов, які транслюють на весь світ, Папа підкреслює, як сильно він любить Україну, наш народ і як переживає за нас. Про це ж саме свідчить і його великий дар – гуманітарна Акція “Папа для України”, яка стала особливим знаком турботи Католицької Церкви про Україну.
Нехай Небесний Отець через Діву Марію дасть нам мир, щоби ми, люблячи одне одного, дочекалися нових часів, коли Україна буде переживати велике піднесення та розквіт. Тому нехай буде в Україні слава Богові.
Ян Собіло, єпископ-помічник Харківсько-Запорізької дієцезії Римо-католицької Церкви в Україні.
Tłumaczenie z języka ukraińskiego – Dominik Szczęsny-Kostanecki.
Kresy24.pl
6 komentarzy
Wołyń1943
2 czerwca 2017 o 21:10Wojna ma być błogosławieństwem? To dopiero jest mocne. Ciekawe, czy z ust metropolity Szeptyckiego, powiedzmy w lipcu 1939 r., usłyszelibyśmy wypowiedziane z przekonaniem słowa, że każdy biskup czy ksiądz grecko-katolicki, tak kocha swoją ojczyznę Polskę, że z pewnością odda za nią swoje życie…
solozzo
2 czerwca 2017 o 21:28Przykro to stwierdzić ale j.e. ks. biskup kłamie i rozsiewa prowojenną propagandę. Dowód? Proszę bardzo! Wystarczy przytoczyć dane o skuteczności poboru na ukrainie, która wynosi ledwie kilkanaście procent i zobaczyć ilu ukraińców zdolnych do noszenia broni pracuje w Polsce zamiast atakować Donbas. Mieszkańcy ukrainy (bo nie są to w znakomitej większości ukraińcy) mają w nosie banderowsko-oligarchiczne władze w Kijowie i ani myślą ginąć w ich wojence z mieszkańcami Donbasu. Gdyby na terenie ukrainy rzeczywiście panowała taka prowojenna atmosfera, jak to opisuje ks. biskup, Donbas byłby już dawno zdobyty a jego mieszkańcy wymordowani wraz z kobietami i dziećmi, jak nakazuje wielowiekowa ukraińska tradycja!
szum
3 czerwca 2017 o 08:35Porażka. A z kultem bandery pedofila i tych, którzy go czczą to o ich bis. zapomniał. Wielu z nich jest w Polsce i głośno się domagają od Nas żebyśmy też zbrodniarza Polskich Dzieci i Kobiet czcić, a Ci którzy nie chcą to grożą Im siłą fizyczną. My Polacy nie kochamy tzw. ukraincow My Kochamy rdzennych mieszkańców Rusi Kijowskiej Rusinów, którzy obecnie są prześladowani przez twór gówna austriackiego jakim jest upa oun itp. organizacje. Bis. jest z pokolenia komunistycznego i nie jest tajemnicą, że aparat moskiewski i w Kościele osadził swoich aparatczynów.
prawy
3 czerwca 2017 o 08:53To o rzymskich katolikach, to usprawiedliwianie się jest?
Przed kim?
Wymienienie abp. Mokrzyckiego też tym jest?
Czy taka(poniżej) adekwatna ocena RP, może być zastosowana również do UA ?
http://kresy.pl/wydarzenia/prof-osadczy-dla-kresow-pl-czynienia-zenujaca-kondycja-panstwa-spoleczenstwa/
SyøTroll
3 czerwca 2017 o 14:46Mocne, ale za mało chrześcijańskie, za bardzo zaś sława-nacjonalistyczne. Coraz mniejsze są szanse na pojednanie, skoro nawet kościół katolicki popiera tę bzdurną wojnę o rozdarcie jedności Ukrainy. Nazywanie jej sprawą narodową i „obroną” wypacza nauczanie chrześcijańskie. Trudno wojnę domową i i straty wśród cywili czy infrastruktury uznawać za błogosławieństwo dla narodu i kraju. Boję się że ukraiński nac-kościół zszedł na manowce banderyzmu. Podejrzewam zatem, że bliższa prawdy jest interpretacja „żydowska” – kary za grzech ekstremizmu, zarówno po stronie „prorosyjskich” jak i „proeuropejskich”.
kocki
4 czerwca 2017 o 05:28„Mocne”….! -to po prostu jest prawda -jaka ta prawda prosta ale jakie drogi krzywe -prowadzić do niej.
BRAWO- ojciec Święty!!!