Rosja mobilizuje do wojska co miesiąc co najmniej półtora raza więcej ludzi niż Ukraina. O różnicy w potencjałach wojskowym i gospodarczym powiedział prezydent Wołodymyr Zełenski w wywiadzie dla gazety „The Economist”.
„Największa mobilizacja miała miejsce w zeszłym roku, 30 tys. miesięcznie” – powiedział, komentując problemy mobilizacji na Ukrainie.
Według niego Rosja mobilizuje 45 tys. osób miesięcznie. Jednocześnie armia rosyjska, jego zdaniem, jest 1,5, a nawet 1,9 razy większa od ukraińskiej.
Zełenski zauważył też, że Rosja nie tylko mobilizuje więcej ludzi, ale także ponosi większe straty.
„I mają te same problemy. W niektórych obszarach, w których mamy trudności, na przykład 60% lub 50%, lub 70% [obsady wojskowych] w brygadzie, tak, oni mają to samo. (…) Nie mają najlepszej sytuacji. Północnokoreańczycy nie są przypadkowi. On (Putin) ma problemy z ludźmi. Ściąga Północnokoreańczyków… Cóż, oni nie są ludźmi dla niego; oni są mięsem. To znaczy, wyzwania, uwierzcie mi, są podobne, jest ich po prostu więcej. Ogólnie rzecz biorąc, ta armia (rosyjska) jest większa, 220 brygad bojowych kontra 110 brygad” – wyjaśnił Zełenski.
Przypomnijmy, wczoraj Ministerstwo Obrony Ukrainy ogłosiło program „Kontrakt 18-24”, który ma zmotywować młodych Ukraińców, którzy ze względu na wiek nie podlegają mobilizacji, do dobrowolnego podpisania kontraktu na służbę wojskową. Umowa przewiduje znaczną nagrodę pieniężną, świadczenia w życiu cywilnym i możliwość opuszczenia armii po roku służby.
Tak hojne oferty dla młodych ochotników rozgniewały ukraińskich żołnierzy, którzy od trzech lat są na froncie, dobrowolnie lub w ramach mobilizacji, otrzymując znacznie skromniejsze premie od państwa i brak możliwości zwolnienia ze służby wojskowej.
Opr. TB, economist.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!