27 lat po tym, jak artykuł Zianona Paźniaka wstrząsnął do głębi świadomością radzieckich obywateli Białorusi, którzy dowiedzieli się, że w latach latach 30-tych w pobliżu Mińska sowieci wymordowali setki tysięcy niewinnych ludzi, w mińskim Pałacu Sztuki zostanie otwarta wystawa „Prawda o Kuropatach. Fakty, dokumenty świadectwa”. Początek w piątek 13 listopada o godzinie 17.00 .
Podkreślmy to z całą mocą, otwarta prezentacja na tema Kuropat w instytucji publicznej na Białorusi odbędzie się po raz pierwszy. Historia Kuropat zostanie pokazana jako element strategii upamiętnienia uroczyska, opracowanej przez członków inicjatywy społecznej „Eksperci w obronie Kuropat”, przy wsparciu szeregu organizacji pozarządowych.
Wystawa będzie otwarta przez trzy dni. Równolegle z ekspozycją odbędą się koncerty bardów, pokazy filmów dokumentalnych Michaiła Zdanowskiego i Olgi Mikołajczyk poświęconych Kuropatom.
– Na wystawie zaprezentowana zostanie sztuka: obrazy, rysunki i instalacje. Przygotowujemy także część dokumentalną: fotografie, kopie dokumentów, rzeczy obrońców Kuropat z lat 2001-2002, gazety, kopie korespondencji z urzędnikami, akta sądowe dotyczące Kurapat. Chcemy w ten sposób pokazać ludziom czym są Kuropaty, ponieważ wielu nie wie o nich zupełnie nic, ludzie nie wiedzą również nic na temat sytuacji wokół Kuropat. Ta wystawa jest zorganizowana po to, żebyśmy się na chwilę się zatrzymali i pomyśleli, w jakim państwie żyjemy, w jaki sposób nadal żyć w tym kraju” – powiedział jeden z organizatorów wystawy Marat Goriewoj.
27 lat temu archeolog Zianon Paźniak i inżynier Jewgienij Szmygaliow opublikowali na łamach tygodnika „Literatura i sztuka” artykuł „Kuropaty – droga śmierci”. Białorusini po raz pierwszy usłyszeli, że na uroczysku, na powierzchni ok. 26 ha, w pobliżu Mińska sowieci wymordowali w latach 30 -tych setki tysięcy niewinnych ludzi.
Takie frazy jak „masowe represje”, „ludobójstwo”, „zbrodnia przeciwko ludzkości”, „potrzeba zadośćuczynienia i ukarania winnych” wstrząsnęły do głębi świadomością sowieckich przecież obywateli Białorusi. Wstrząsnęły tym bardziej, że na uroczysku pod Mińskiem, tysiące pokojowo nastawionych Białorusinów, zostało rozstrzelanych nie przez żołnierzy w mundurach wroga, ale przez radzieckie NKWD. O masowych mordach mieszkańców Białorusi na Kuropatach świadczy około 150 dołów śmierci, w których odnaleziono szczątki ofiar, według różnych szacunków od 102 do 250 tysięcy osób.
Rok po odkryciu prawdy o Kuropatach, ówczesne władze BSRR przyjęły uchwałę w sprawie wzniesienia na uroczysku pomnika w hołdzie niewinnym ofiarom. Od tego czasu minęło 27 lat, a deklaracja radzieckich urzędników pozostała nie zrealizowana. Początek XXI wieku to batalia o uratowanie Kuropat przed buldożerami, które miały przeryć uroczysko pod budowę obwodnicy wokół Mińska, wytyczonej dziwnym trafem przez miejsce uświęcone męczeńska krwią.
Kuropaty dzisiaj, to pomnik narodu: rękami obywateli – działaczy społecznych, krewnych represjonowanych zainstalowano tam ponad tysiąc krzyży. Swój Kamień Pamięci postawili tam Żydzi białoruscy, jest tam krzyż pamięci wymordowanych Polaków, jest pomnik od narodu amerykańskiego – pamiątkowa ławka, w 1994 roku odsłonięta przez prezydenta Billa Clintona.
Pozostaje mieć tylko nadzieję, że dziś władza nie użyje sprawdzonych przez lata sposobów, kiedy przeszkadzała w „nieprawomyślnych”wydarzeniach kulturalnych. Miejmy nadzieję, że w ostatnim momencie nie okaże się, że budynek Pałacu Sztuki posiada nieaktualny przegląd system ochrony p.pożarowej, albo pani sprzątaczka właśnie zachorowała, a wcześniej zapomniała zwrócić klucz od toalet, i w związku z tym ekspozycja odbyć się nie może…
Kresy24.pl/svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!