Tysiące Białorusinów przyszło pożegnać 31-letniego Ramana Bondarenkę, który zginął z rąk łukaszystów. Pożegnanie Bohatera Białorusi odbyło się w cerkwi Zmartwychwstania Chrystusa w Mińsku, a następnie kondukt pogrzebowy wyruszył na cmentarz Północny, odprowadzając 31-letniego Mińszczanina w jego ostatnią podróż.
Pogrzeb Bandarenki był antireżmową demonstracją – ludzie unosili ręce w geście zwycięstwa, skandowali Żywie Biełaruś! (Niech żyje Białoruś!).
Przypomnijmy, wieczorem 11 listopada Roman został dotkliwie pobity i uprowadzony przez bandę łukaszystowskich tajniaków z dziedzińca własnego domu. Później okazało się, że trafił na komisariat milicji dla dzielnicy Centralnej. Po północy, skatowanego Ramana (był już nieprzytomny) karetka zabrała do szpitala. Wieczorem 12 listopada mężczyzna zmarł nie odzyskawszy przytomności.
Miał 31 lat, był jedynakiem.
Mieszkańcy Mińska mówili dziś, że Raman pozostanie na zawsze w ich sercach jako bohater, a osoby zamieszane w jego morderstwo zostaną ukarane.
oprac. ba na podst. nashaniva.by/charter97.org/tut.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!