Jurij Woskriesienski, były działacz białoruskiej opozycji, który po wyjściu z aresztu KGB przeszedł na stronę reżimu Łukaszenki i obecnie współpracuje ze służbami i propagandą, zaprasza szefa polskiego MSZ Radosława Sikorskiego na Białoruś, po „osobisty odbiór Andrzeja Poczobuta”, Polaka z Grodna skazanego na 8 lat ciężkich łagrów.
„Oferta jest otwarta. Minister Spraw Zagranicznych [RP] Sikorski może wsiąść do samochodu, przyjechać i odebrać Poczobuta. Jestem gotowy spotkać się z Sikorskim na granicy. Każdy, kto śledzi moją działalność polityczną, wie, że jestem odpowiedzialny za każde słowo. Razem pojedziemy do kolonii Nowopołock, zabierzemy Poczobuta — i zobaczymy, jak otworzy dodatkowe [przejście graniczne]. Z naszej strony nie ma przeszkód. Przyjdź i weź go” – cytuje słowa Woskriesienskiego portal Nasza Niwa.
Grodzieński dziennikarz przebywa w niewoli od 40 miesięcy. 8 lutego 2023 roku został skazany na 8 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze za artykuły o polskim podziemiu niepodległościowym na Grodzieńszczyźnie i upominanie się o prawa Polaków z Białorusi do nauki języka polskiego, kultywowania polskich tradycji i znajomości historii.
Polskie władze twierdzą, że zabiegają o jego uwolnienie. Nadzieja pojawiła się gdy ogłoszono wielką wymianę więźniów miedzy Zachodem a Rosją. Myśleliśmy, że Andrzej odzyska wolność. Niestety, na liście 26 wymienionych Andrzej się nie znalazł.
Ale minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski zapewniał w mediach, że o uwolnienie Poczobuta polskie władze zabiegają „każdego dnia”.
Szefowa Kancelarii Prezydenta Małgorzata Paprocka stwierdziła na antenie TVN24, że prezydentowi Andrzejowi Dudzie niezwykle leży na sercu sprawa uwolnienia Andrzeja Poczobuta. Zaznaczyła jednak, że Poczobut uzależnia swoją zgodę na wyjście z więzienia i wyjazd do Polski od tego, czy zachowa możliwość powrotu na Białoruś, do Grodna.
Jej słowa de facto podważa Andżelika Borys, szefowa Związku Polaków na Białorusi, która spędziła rok w więzieniu Łukaszenki. Odzyskawszy wolność z Białorusi nie wyjechała i swobodnie podróżuje z Grodna do Polski. W rozmowie z gazetą Rzeczpospolita powiedziała, że przekazała polskiemu prezydentowi, iż osobiście namówiła Andrzeja do opuszczenia Białorusi, gdyby taka możliwość się pojawiła.
Słowa Borys ma według Rzeczpospolitej potwierdzać Oksana Poczobut. Na profilu facebookowym żona dziennikarza próbuje uciąć spekulacje na temat rzekomej niechęci Andrzeja do odzyskania wolności pod warunkiem, że na zawsze opuści Białoruś.
„To brednie, mój mąż przebywa w całkowitej izolacji i nie ma możliwości się wypowiedzieć” – cytuje Rzeczpospolita wpis Oksany Poczobut.
Tymczasem Jurij Woskriesienski w rozmowie z największym propagandystą reżimu Łukaszenki miał w telewizji białoruskiej ujawnić, że Łukaszenka „w ramach gestu dobrej woli” podczas wymiany więźniów pomiędzy Rosją, a USA chciał przekazać Andrzeja Poczobuta Polsce, ale „rząd w Warszawie” odmówił.
„Nigdy strona białoruska tego nie zaproponowała w żadnej formie, ani bezpośrednio, ani w ramach wielkich wymian międzynarodowych i bilateralnych” – zaprzecza słowom Woskriesienskiego Tomasz Siemoniak, szef MSWiA, koordynator służb specjalnych.
ba
2 komentarzy
LT
14 sierpnia 2024 o 13:04Jak wymiana to wymiana,
Niech Sikorski tam zostanie,bo polityk z niego zaden,
A Poczobut niech go zastapi na stanowisku min spraw zagranicznych.
Enricco
15 sierpnia 2024 o 10:38Najlepszy scenariusz: polscy komandosi odbijają Poczobuta, w mózg dyktatora zagłębia się poświęcona srebrna kula, pan Sikorski dostaje napadu śmiechu.