Ministerstwo Spraw Zagranicznych Białorusi wydało oświadczenie w sprawie sankcji sektorowych, przyjętych przez Unię Europejską 24 czerwca.
Jak zauważa Euroradio, początek oświadczenia utrzymany w najlepszym stylu komunikatów „sowieckiego biura informacyjnego”:
„Po zdradzieckim wspólnym ataku osi UE, USA, Wielkiej Brytanii i Kanady na Białorusinów, na pracowników naszych przedsiębiorstw, biznesmenów, dziennikarzy, a także deputowanych tylko za wyrażenie własnej opinii, było całkiem jasne, że 22 czerwca 2021 roku zostanie podjęta nowa daremna próba stopniowego duszenia naszych obywateli” – czytamy w oświadczeniu.
Tymczasem, jak wiemy, sankcje personalne UE zostały przyjęte 21 czerwca. Jednak MSZ prawdopodobnie postanowiło sfałszować datę, aby powiązać ją z atakiem Hitlera na ZSRR.
W oświadczeniu MSZ czytamy, że państwa zachodnie nawet nie szukały międzynarodowych podstaw prawnych do nałożenia sankcji. Ich celem, jak twierdzą, jest osłabienie suwerennego państwa, „prowadzącego niezależną politykę zagraniczną i wewnętrzną, opartą na rzeczywistych interesach narodu białoruskiego”.
MSZ odnosi się do listów przeciwko sankcjom, które zostały podpisane na Białorusi z inicjatywy oficjalnej Federacji Związków Zawodowych: „Unia Europejska w ogóle nie jest zainteresowana opinią milionów białoruskich pracowników, związkowców, partii politycznych i stowarzyszeń publicznych, które w jasny i jednoznaczny sposób wyraziły swój sprzeciw wobec ohydnej polityki sankcji UE”.
Resort dyplomacji nie wspomina rzecz jasna o tym, że władze białoruskie nie są w najmniejszym stopniu zainteresowane opinią milionów obywateli, którzy domagają się zmian politycznych w kraju i sprzeciwiają się przemocy ze strony sił bezpieczeństwa.
„Białoruś nie będzie się temu w milczeniu przyglądać. W najbliższych tygodniach środki zaradcze, które wielokrotnie zapowiadaliśmy, będą stopniowo wchodzić w życie. Najwyższy czas, aby politycy europejscy zrozumieli, że naciski i sankcje nie są językiem, w którym rozmawia się z Białorusią” – zapowiedziało MSZ.
Oświadczenie kończy się propozycją dialogu i współpracy: „Pozostajemy jednak otwarci na równoprawny dialog i obopólnie korzystną współpracę z tymi, którzy widzą w Białorusi partnera, a nie obiekt geopolitycznych pretensji i eksperymentów”.
oprac. ba za euroradio.fm/mfa.gov.by
2 komentarzy
kronon
25 czerwca 2021 o 12:44W „odwecie” karaluch 3% moze najwyzej wystawic goly tylek w strone Zachodu!
Bogusław Łysy
30 czerwca 2021 o 18:27Drżymy ze strachu.