Josep Borrell (na zdjęciu), minister spraw zagranicznych w lewicowym hiszpańskim rządzie i były przewodniczący Parlamentu Europejskiego, w rozmowie z gazetą „El Periodico” o wyzwaniach dla Europy powiedział m.in.: „Rosja, nasz stary wróg, znowu mówi – oto jestem, i powraca jako zagrożenie, a Chiny także przedstawiają się jako rywal”. Dodał, że jednocześnie największy sojusznik opuszcza Europę sugerując, że chodzi o USA Donalda Trumpa.
W reakcji rosyjskie MSZ wezwało ambasadora Hiszpanii w Moskwie. Ministerstwo oświadczyło, że wypowiedź Borrella „niszczy relacje między Hiszpanią i Rosją, jednoczesne postrzeganie stosunków bilateralnych jako przyjaznych, opartych na partnerstwie i korzystnych dla obu stron”.
Hiszpańskie MSZ skrytykowało jednak Rosję.
„Reakcja Rosji jest zaskakująco negatywna. Uważamy, że przesadzają, interpretując w kontekście stosunków dwustronnych pewne refleksje na temat globalnej geopolytki z europejskiej perspektywy” – oświadczyło MSZ w Madrycie.
Oprac. MaH, themoscowtimes.com
fot. US Department of State
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!