Minister sportu i turystyki Polski Kamil Bortniczuk spotkał się z ambasadorem Ukrainy w Polsce Wasylem Zwaryczem.
Jak podało Ministerstwo Sportu i Turystyki, głównym tematem spotkania była „konieczność utrzymywania presji na międzynarodowe środowisko sportowe dla dalszej izolacji Rosji i Białorusi była głównym tematem dzisiejszego spotkania ministra”.
Ambasador podziękował na portalu społecznościowym polskiemu ministrowi za „za twarde stanowisko ws sankcji wobec sportowców rosyjskich i białoruskich dopóki trwa barbarzyńska agresja rosyjska przeciwko Ukrainie i całemu wolnemu światu”.
„Ich milcząca zgoda na zbrodnie, w tym przeciwko sportu , wspiera agresora” – dodał ambasador.
Dziękuję Panie Ministrze @KamilBortniczuk za twarde stanowisko ws sankcji wobec sportowców rosyjskich i białoruskich dopóki trwa barbarzyńska agresja rosyjska przeciwko Ukrainie i całemu wolnemu światu. Ich milcząca zgoda na zbrodnie, w tym przeciwko sportu 🇺🇦, wspiera agresora https://t.co/1SoSJm2jzn
— Vasyl Zvarych (@Vasyl_Zvarych) October 14, 2022
Po rozpoczęciu obecnej pełnoskalowe zbroniczej rosyjskiej inwazji na Ukrainę Rosja została wykluczona z prawie wszystkich sportowych rozgrywek międzynarodowych, i polski świat sportu się do tego w dużym stopniu przyczynil. Z liczących się sportów, wyjątkiem pozostaje tenis, gdzie jest rozproszona struktura i o tym, kto wystąpi na danym turnieju decydują bezpośrednio jego organizatorzy. Zwykla zapraszani są rosyjscy i białoruscy tenisiści, choć nie mogą występować jako reprezentanci tych krajów.
Białoruś została wykluczona z większośc sportowych rozgrywek międzynarodowych, ale są wyjątki, jak na przykład piłka nożna, gdzie białoruskie drużyny startowały w rundach wstępnych europejskich rozgrywek piłkarskich, a reprezentacja Białorusi startuje w kwalifikacjach do Mistrzostw Europy 2024, z których Rosja została wykluczona tak jak ze wszystkich innych rozgrywek piłkarskich.
Białoruskie drużyny nie mogą jedynie występować na własnym terenie, mecze w roli gospodarza rozgrywają na przykład w Serbii. Inna sprawa, że białoruska piłka nożna, jak cały białoruski sport, jest generalnie bardzo słaby zwłaszcza po protestach w 2020 roku, w którym brali udział również znani białoruscy sportowcy i byli więzieni albo musieli uciekać z kraju. Nikt też nie kibicuje białoruskim drużynom, bo zdecydowana większość Białorusinów uważa je ze reprezentacje reżimu Łukaszenki.
Oprac. MaH, twitter.com
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!