„Są dwie przyczyny, które wyprowadziły rolników na drogi – unijna polityka rolna i zbyt szerokie otwarcie na produkty rolne z Ukrainyu. Wcześniej problemy były odczuwalne przede wszystkim przez tzw. kraje frontowe, czyli państwa bezpośrednio graniczące z Ukrainą. Dziś problem nadmiernego importu zaczynają odczuwać także rolnicy w kolejnych krajach członkowskich” – czytamy w oświadczeniu Ministerstwa Rolnictwa i Rozwoju Wsi.
Resort wskazuje, że problemem pozostaje brak regulacji dotyczących produktów rolnych z Ukrainy i fakt, że tamtejsi rolnicy nie muszą spełniać wymogów i restrykcji obowiązujących w UE, a to narusza podstawową zasadę konkurencji.
Ministerstwo rolnictwa podkreśla też, że za naszą wschodnią granicą panują znacznie korzystniejsze warunki glebowe i klimatyczne.
„Europejskie rolnictwo nie ma szans na równą konkurencję” – zaznaczono w oświadczeniu.
„Rolnicy – nie tylko polscy, lecz także innych krajów członkowskich – oczekują uproszczenia i odbiurokratyzowania Wspólnej Polityki Rolnej. W większości krajów członkowskich występuje brak opłacalności produkcji rolnej. Ceny nawozów, maszyn, środków do produkcji rolnej rosną, a ceny wielu produktów rolnych spadają. Rolnikom narzucono konieczność wprowadzenia wielu kosztownych działań w zakresie przeciwdziałania zmianom klimatycznym oraz działań nieracjonalnych w zakresie Zielonego Ładu, które mają charakter restrykcyjny” – pisze minister rolnictwa Czesław Siekierski w sprawie rolniczych protestów.
Resort podkreśla – rolnicy w Polsce obciążeni są wieloma dodatkowymi kosztami, co obniża opłacalność produkcji i zmniejsza konkurencyjność polskiego sektora rolnego. Tymczasem – głosi oświadczenie – na braku regulacji dotyczących ukraińskich produktów, korzystają nie tamtejsi rolnicy, czy budżet państwa, ale głównie tamtejsi oligarchowie.
Jak podkreśla ministerstwo, dopóki nie będą wynegocjowane dwustronne zasady przepływu towarów, to embargo nie będzie zniesione. Dopiero gdy zostanie osiągnięte porozumienie z Ukrainą, będzie można mówić o zniesieniu embarga.
„Na unijnych forach strona polska postuluje także wprowadzenie istotnych zmian do mechanizmu tymczasowej liberalizacji handlu z Ukrainą (ATM). Ponadto wnioskujemy, aby ewentualne decyzje były podejmowane bezpośrednio między krajem, którego dotyczy zachwianie rynku, a Komisją Europejską – bez udziału wszystkich państw członkowskich” – napisano w oświadczeniu.
ba za gov.pl/web/rolnictwo
3 komentarzy
Jagoda
25 stycznia 2024 o 14:37A co na to powie pan poseł Kołodziejski i w jednej osobie wiceminister rolnictwa ?
Jagoda
25 stycznia 2024 o 15:49Obiecał przedwyborczo, że pojedzie do Brukseli i będzie tam tak długo, aż załatwi sprawę.
validator
25 stycznia 2024 o 18:03W czerwcu wybory do Europarlamentu…