Ukraina przygotowuje się do kontynuowania wojny z Rosją w 2025 roku i omawia z zachodnimi partnerami niezbędne wsparcie finansowe w tym celu, powiedział ukraiński minister finansów Siergiej Marczenko.
Według niego Kijów spodziewał się, że aktywna faza działań wojennych potrwa do połowy 2024 roku, co zostało uwzględnione w programie pomocowym Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW) dla Ukrainy.
„Jak widzimy, prognoza ta się nie sprawdziła. Dlatego teraz stale rozmawiamy z naszymi partnerami, że potrzebujemy dodatkowych gwarancji finansowych, ponieważ wojna będzie kontynuowana w 2025 roku i musimy mieć bufor”,
– powiedział Marczenko w rozmowie z RBC-Ukraina.
Szef ukraińskiego Ministerstwa Finansów zauważył, że na pokrycie deficytu budżetowego w 2025 roku Kijów potrzebuje od partnerów zachodnich dodatkowych 12–15 mld dolarów.
Marczenko przyznał, że deficyt budżetowy osiągnął już 6 miliardów dolarów, ale ponieważ część środków została przeznaczona na zakup broni, po przliczniu może wzrosnąć do 12 miliardów dolarów.
Wcześniej prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że wojnę należy zakończyć jak najszybciej, aby „nie tracić życia ludzkiego”.
Po raz pierwszy od wiosny 2022 roku dopuścił także negocjacje z prezydentem Rosji Władimirem Putinem.
Według Zełenskiego mogą one nastąpić podczas drugiego szczytu pokojowego w sprawie Ukrainy, ale tylko pod warunkiem, że do tego czasu zostanie opracowany plan pokojowy i Rosja zgodzi się na negocjacje.
„Jeśli chcemy zakończyć wojnę i mamy na to całą siłę, jeśli świat zjednoczy się wokół Ukrainy, będziemy rozmawiać z tymi, którzy w Rosji decydują o wszystkim” – podkreślił Zełenski.
Minister spraw zagranicznych Ukrainy Dmitrij Kuleba podczas swojej wizyty w Chinach zauważył także, że Kijów jest gotowy do negocjacji z Rosją w sprawie zakończenia wojny, ale nie widzi jeszcze gotowości Moskwy do tego.
Tymczasem, jak wynika z sondażu Kijowskiego Międzynarodowego Instytutu Socjologii (KIIS), prawie jedna trzecia Ukraińców (32%) zgodziła się na ustępstwa terytorialne wobec Rosji w celu zakończenia wojny. Jednak większość (55%) Ukraińców w dalszym ciągu kategorycznie sprzeciwia się zawieraniu pokoju na takich warunkach.
Prezydent Rosji Władimir Putin w połowie czerwca po raz pierwszy wysunął swoje żądania rozpoczęcia negocjacji: Zachód musi znieść międzynarodowe sankcje nałożone na Rosję, a Kijów musi odmówić przyłączenia się do NATO i wycofać wojska z czterech regionów – Chersońskiego, Zaporożskiego, Donieckiego i Ługańskiego. Putin zażądał także „denazyfikacji” Ukrainy oraz odnotowania jej statusu neutralnego i wolnego od broni nuklearnej. Zełenski nazwał te warunki ultimatum.
ba za moscowtimes.ru
1 komentarz
rafal
31 lipca 2024 o 07:12Dla świata zachodu to są grosze.