Od ponad miesiąca, litewscy pogranicznicy zatrzymują każdej nocy około stu „turystów” z Bliskiego Wschodu, którzy próbują nielegalnie przekroczyć granicę białorusko-litewską. I prawie codziennie na lotnisko Mińsk-2 przylatują kolejne samoloty z nowymi grupami „turystów”.
Jak donosi litewska straż graniczna ostatniej doby granicę białorusko-litewska przekroczyło nielegalnie 110 migrantów, głównie to obywatele Iraku, lub podający się za Irakijczyków (131 zatrzymanych poprzedniej doby). Litwini skarżą się, że wielokrotnie informowali białoruską straż graniczną o migrantach siedzących po ich stronie w pobliżu granicy, ale reakcji nie było.
Od początku roku litewska straż graniczna zatrzymała 2839 nielegalnych imigrantów z Białorusi. Liczba ta jest 35 – krotnie wyższa niż w całym 2020 roku. W ubiegłym roku na granicy litewskiej zatrzymano 81 takich cudzoziemców, w 2019 – 46, w 2018 r – 104, 2017 – 72.
Eskalacja procederu nastąpiła po głośnej zapowiedzi Aleksandra Łukaszenki, który po nałożeniu przez Zachód sankcji za uprowadzenie samolotu Ryanair „obiecał” swoim sąsiadom (Litwie i Polsce przede wszystkim), że będą teraz zmuszone samodzielnie walczyć z handlem narkotykami i nielegalną migracją.
Stwierdził, że Białoruś wypełni swoje zobowiązania w tym zakresie „na tyle, na ile jest to korzystne dla kraju”. Podkreślił, że nie zamierza zamykać granicy dla Irakijczyków i innych migrantów, bo ci nie zatrzymają się na Białorusi tylko idą dalej na Zachód.
Białoruski dyktator zagroził niedawno, że na Litwę mogą ruszyć uzbrojeni radykałowie muzułmańscy, którzy będą się mścić za to jak Litwini traktują ich współbraci. Powiedział, że nie byłby tym zdziwiony zważywszy na fakt, że litewska straż graniczna zmusza migrantów do zawrócenia seriami z karabinów maszynowych.
Na słowa Łukaszenki zareagował przewodniczący sejmowej komisji bezpieczeństwa narodowego Litwy Laurynas Kaščunas. Portal Delfi przywołuje słowa litewskiego polityka, który oświadczył, że jeśli w pogróżkach Łukaszenki jest choć cień prawdy, to ci ludzie mogą zostać uzbrojeni tylko na Białorusi.
Jak podaje portal zw.lt, szefowa Ministerstwa Spraw Wewnętrznych Agnė Bilotaitė podjęła decyzję, że migrantów nielegalnie przekraczających granicę Litwy z Białorusią policja będzie mogła zamykać w areszcie.
Jak wskazano w rozporządzeniu, osoby te będą mogły zostać zatrzymane na 48 godzin, ale nie dłużej niż przez 15 dni.
Minister dodała również, że resort zaproponował wprowadzenie sytuacji nadzwyczajnej przy strefie przygranicznej.
Bilotaitė również dodała, że w razie potrzeby mogą zostać przywrócone kontrole na innych granicach Litwy.
Jak informowaliśmy, szef MSZ Litwy Gabrielus Landsbergis dwukrotnie rozmawiał ze swoim irackim odpowiednikiem Fuadem Husseinem (bezpośrednio i telefonicznie) na temat kanału nielegalnej migracji między Bagdadem a Mińskiem via lotnisko w Mińsku. Szef litewskiego resortu dyplomacji zaapelował o reakcję i pomoc w rozwiązaniu kryzysu migracyjnego na białorusko – litewskiej granicy. Jednak zaledwie cztery dni po pierwszej rozmowie, na którą Landsbergis udał się osobiście do Bagdadu (15 lipca), linie lotnicze Iraqi Airways zwiększyły liczbę lotów z Bagdadu do Mińska z dwóch do czterech tygodniowo.
oprac. ba za zw.lt/delfi.lt/panisis.lt
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!