Kiedy za patrona będziemy mieć człowieka, który jest nie tylko absolutnym liderem Rosji, ale również całego świata, Barnauł wstanie z kolan i nastąpi jego wszechstronny rozwój, skończą się problemy z budżetem i ludzie staną się lepsi – argumentuje kandydująca do władz miejskich Marina Czauzowa.
Swoją wizję szczęśliwości, jaka zapanuje po tym, jak Barnauł stanie się Putingradem, rosyjska polityk wyłożyła w wywiadzie dla radia „Goworit Moskwa”.
Dowodem na to, że zmiana nazwy ma pozytywny wpływ na życie miasta są, wg Czauzowej, Petersburg i Jekaterynburg. Ponadto – jak uzasadnia – trzy miejscowości o nazwie Barnauł, a oprócz centrum administracyjnego Kraju Ałtajskiego, nazywają się tak również baza wojskowa na Zabajkalu i wieś w obwodzie Kurgańskmi rejonu Wargaszyńskiego, to stanowczo za dużo.
W najbliższym czasie Czauzowa zamierza przedstawić swoją propozycję w formie petycji – informuje ukraiński portal pl.com.ua/magazine.
Kresy24.pl