„Białoruska Cerkiew Prawosławna czyni starania aby kara śmierci na Białorusi nie była wykonywana” – we wtorek słowa zwierzchnika Kościoła prawosławnego, metropolity mińskiego i słuckiego Filareta cytują niezależne media.
Głowa Cerkwi Prawosławnej na Białorusi odpowiedział na list Tamary Seliun, matki mężczyzny skazanego na najwyższy wymiar kary. Pisze w nim, że Białoruska Cerkiew Prawosławna robi wszystko, aby wyroki kary śmierci nie były na Białorusi wykonywane. Filaret powołuje się na zasady określone w „Podstawach koncepcji społecznej Rosyjskiej Cerkwi Prawosławnej”. – Chrześcijańskie wpływy moralne – napisał Filater, sprzyjają pogłębianiu świadomość ludzi, negatywnemu stosunkowi ludzi do kary śmierci. Zniesienie kary śmierci daje więcej możliwości pracy duszpasterskiej i osobistych nawróceń” – napisał Zwierzchnik Cerkwi prawosławnej na Białorusi w liście do matki, która zwróciła siędo niego o wsparcie i wstawiennictwo.
Jak pisze portal Centrum Praw Człowieka „Viasna” – spring96.org, list metropolity został skierowany do Komisji ds.ułaskawień przy administracji prezydenta. Został dołączony do akt sprawy Pawła Seliuna i będzie wzięty pod uwagę przy rozpatrywaniu wniosku o ułaskawienie.
12 czerwca 2013 Sąd Okręgowy w Grodnie uznał, że Paweł Seliun odpowiada za zabójstwo ze szczególnym okrucieństwem dwóch osób, zbezczeszczenia zwłok i przywłaszczenie sobie dokumentów ofiar. Seliun został skazany na karę śmierci, a sąd najwyższy utrzymał wyrok w mocy.
Matka skazana, jak również sam skazany zwrócili się do Aleksandra Łukaszenki z prośbą o ułaskawienie. W imieniu mężczyzny, jego prawnik zwrócił się do Komitetu Praw Człowieka ONZ.
Kresy24.pl/nn.by/spring.96.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!