Prezydent kraju-agresora Władimir Putin zaczął szukać winnych w związku z nieudaną kampanią wojskową na Ukrainie. Jako pierwsza ucierpiała jednostka zagranicznego wywiadu FSB – jej szef Sergiej Bieseda i jego zastępca zostali aresztowani, napisała w piątek Meduza.
V służba FSB (Operacyjna Służba Informacyjna i Łączności Międzynarodowej) jest tą służbą, która dostarczała rosyjskiemu prezydentowi danych nt. sytuacji politycznej na Ukrainie w przededniu wojny. Według dziennikarzy Andrieja Sołdatowa i Iriny Borogan, FSB w obawie przed wściekłością przywódcy, przekazywała mu po prostu to, co chciał usłyszeć. Zapewniała go, że Ukraina jest słaba i pełna neonazistowskich grup, więc szybko się podda.
Wydaje się, że po dwóch tygodniach wojny do Putina dotarło, że został po prostu wprowadzony w błąd, co do gotowości Ukrainy do „przyjęcia wyzwolicieli”.
Źródła podają, że szef służby generał Siergiej Bieseda i jego zastępca zostali umieszczeni w areszcie domowym. Wśród przyczyn wymienia się niewłaściwe wykorzystanie środków przeznaczonych na operacje oraz słabe informacje wywiadowcze. I rzeczywiście: wydaje się, że wywiad sztabu Putina został pozbawiony możliwości działania.
Piąta Służba nadzoruje stosunki FSB z partnerami zagranicznymi, w tym ze służbami amerykańskimi. W ramach służby funkcjonuje niesławny Departament Informacji Operacyjnej (DOI), który pełni funkcję agencji wywiadu zagranicznego FSB.
oprac.ba/meduza.io
2 komentarzy
Stary Olsa
12 marca 2022 o 02:42heheheh zaczynają się gryźć między sobą
Olek
13 marca 2022 o 16:09Pozory. Ale za Starego Olsę zawsze łapka w górę.