Ukraińskie media donoszą 15 września, że Denis Puszylin, gauleiter rosyjskiej strefy okupacyjnej w obwodzie donieckim („DRL”) był w latach 2014-2018 agentem ukraińskich służb specjalnych. Działał pod pseudonimem „Mawrodij”. Miał być pozyskany przez Kijów już w 2010 roku.
Obecny szef „DNR” Denys Puszylin rzekomo przez cztery lata był agentem ukraińskich służb specjalnych i osobiście zorganizował zamach na swojego poprzednika Aleksandra Zacharczenkę (zginął w zamachu bombowym), poinformował Kanał 24, powołując się na byłego współpracownika ukraińskich służb specjalnych.
Według niego Puszylin był oficjalnym agentem Ukrainy od 2014 do 2018 roku. Został zwerbowany przez ukraińskie służby specjalne na początku lat 2010. Już na początku rosyjskiej inwazji w 2014 roku Puszylin świadczył usługi na rzecz ukraińskich służb.
Informator przekonuje, że ukraińskie służby zaproponowały Puszylinowi oficjalną współpracę, gdy rosyjscy bojownicy pod dowództwem Girkina zawiedli w Słowiańsku. Późniejszy przywódca „separatystów” zgodził się, bo był rzekomo ewidentnie rozczarowany ideami „ruskiego miru” – zwłaszcza, gdy zdał sobie sprawę, że nie będzie w stanie się wzbogacić.
Za pieniądze i obietnicę amnestii przekazywał też obszerne informacje o miejscach dyslokacji wojsk Fedetacji Rosyjskiej i bojówek „DNR”, charakterystyki oficerów i na temat swoich kontaktów z FSB.
Opublikowano jego zobowiązanie do współpracy (foto).
Już jako agent służb specjalnych Puszylin kilkakrotnie spotykał się ze swoim kuratorem w Doniecku – eskortował go przez punkty kontrolne.
„Robił wiele rzeczy. Miał wielu zaufanych deputowanych DNR, z których korzystał w ciemno. Zbierał posiadane przez nich informacje. Zaznaczał na mapach lokalizacje dowództwa i jednostek, opowiadał o oficerach, o wszystkich swoich powiązaniach z FSB. W ogóle dzięki niemu mieliśmy dość kompletne informacje o tym, co dzieje się na miejscu wroga”- twierdzi źródło.
Obecny gauleiter Doniecka rzekomo osobiście wyeliminował poprzedniego gauleitera Aleksandra Zacharczenkę. Ludzie Puszylina śledzili Zacharczenkę przez kilka miesięcy, ustalili, gdzie i o której godzinie jadał obiady i kolacje.
Wybór padł na kawiarnię „Separ”. Puszylin rzekomo osobiście nadzorował, gdzie i jak jego podwładni ustawiali ładunki wybuchowe.
Wkrótce po likwidacji Zacharczenki stał się jednym z pretendentów do stanowiska przywódcy „DRL”.
Puszylin miał zerwać kontakty z ukraińskimi służbami, gdy po ucieczce „ministra finansów DRL” rozpoczęły się jakieś specjalne kontrole, prowadzone przez Rosjan. Wkrótce wyeliminowano bezpośrednich sprawców zabójstwa Zacharczenki. „Krótko mówiąc, stał się niekontrolowany ”- podkreślił były oficer wywiadu.
oprac. ba za glavred.info
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!