
Sankcje uderzają w rosyjski eksport ropy. Fot. ilustracyjne: AI
Białoruś dramatycznie zwiększyła dostawy paliwa do Rosji we wrześniu, reagując na poważne niedobory surowca u swojego sąsiada. Transport kolejowy benzyny z białoruskich rafinerii wzrósł aż czterokrotnie w porównaniu do poprzednich miesięcy, osiągając poziom 49 tysięcy ton. Dodatkowo, do Rosji trafiły 33 tysiące ton oleju napędowego.
Kryzys paliwowy w Rosji jest bezpośrednim skutkiem ukraińskich ataków dronowych i rakietowych na kluczową infrastrukturę. Seria uderzeń poważnie zakłóciła funkcjonowanie rosyjskich rafinerii, które stanowią istotny element wojennej gospodarki Kremla. Część zakładów została zmuszona do całkowitego wstrzymania produkcji na czas nieokreślony.
Sytuacja jest na tyle poważna, że kilka rosyjskich regionów wprowadziło już reglamentację paliwa oraz tymczasowe zamrożenie cen. Moskwa desperacko szuka rozwiązań – oprócz zwiększonego importu z Białorusi, przygotowuje się do sprowadzania benzyny z Chin oraz innych krajów azjatyckich, w tym Korei Południowej i Singapuru. Prorządowy Kommiersant informuje o zamknięciu niemal 40% mocy przerobowych wśród rosyjskich rafinerii.
swi/kyivindependent.com










2 komentarzy
Enricco
8 października 2025 o 12:50Nie sądzę, żeby rządy Korei Południowej czy Singapuru chciały sprzedawać benzynę rusom. Są to bardzo bogate kraje i zaszkodziłoby ich wizerunkowi. Kiedy kupiłem w Seulu półdniową wycieczkę na granicę obu Korei, przyjechała po nas do hotelu wielka czarna limuzyna z niesamowicie uprzejmym kierowcą, jakby jakaś prezydencka, i zawiozła nas do autokaru, gdzie już siedzieli Amerykanie, Włosi itd.
Wiesiek
9 października 2025 o 16:25Dlaczego rządzący nie dadzą sobie po pysku, tylko wysyłają ludzi na śmierć i zabijają niewinnych cywili i dzieci.Jak byłem młody to myślałem że ruscy to normalni ludzie ale drodze się zawiodłem,nie mogę słuchać ich wypowiedzi i patrzeć na te mordercze mordy.