W Wilnie trwa spotkanie Emmanuela Macrona z białoruską opozycjonistką Swietłaną Tichanowską.
Francuski prezydent przyleciał do stolicy Wilna w poniedziałek wieczorem. W rozmowie z dziennikarzami oświadczył, że Francja nie uznaje Aleksandra Łukaszenki za prezydenta Białorusi;
„Nasze stanowisko jest bardzo jasne od samego początku: nie uznajemy Aleksandra Łukaszenki za prezydenta Białorusi” – cytuje słowa Macrona Baltic News Service.
Emmanuel Macron powiedział również w poniedziałek, że będzie popierał sankcje wobec Białorusi. Nie sprecyzował, czy miał na myśli sankcje gospodarcze, przed czym wzbrania się Swietłana Tichanowska, argumentując ich brzemienne skutki dla społeczeństwa, czy mało dotkliwe dla reżimu sankcje wizowe, czyli zakaz wjazdu na terytorium Unii Europejskiej.
Głównym tematem rozmów jest możliwość zorganizowania negocjacji w sprawie przeprowadzenia nowych wyborów prezydenckich na Białorusi oraz „ewentualna mediacja innych krajów, w tym Francji”.
Przypomnijmy, że Emmanuel Macron apelował do Łukaszenki o ustąpienie ze stanowiska. Białoruski dyktator odpowiedział mu, że francuski prezydent sam powinien podać się do dymisji 2 lata temu, w czasie protestów „żółtych kamizelek” i problemów z muzułmanami.
Zaproponował swoje „pośrednictwo w pokojowym przekazaniu władzy we Francji którejś z tych grup”. „Dowcipnie” poradził mu by „nie udzielał zbyt wiele uwagi eks-kandydatce w białoruskich wyborach, gdyż oprócz problemów we Francji ryzykuje też problemem we własnym domu”.
oprac. ba na podst.
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!