Rosyjski biznes w odwrocie. Bojkot rosyjskich stacji benzynowych w krajach Europy Środkowej zmusił koncern Łukoil do ich sprzedaży. Właśnie ogłoszono, że Łukoil pozbywa się 240 stacji benzynowych i 6 baz paliwowych na Ukrainie.
Nie ulega wątpliwości, że na tej transakcji Łukoil straci. Zdaniem ekspertów, cena 300 mln USD, jaką ma zapłacić austriacki nabywca AMIC Energy Management GmbH, jest niższa od rynkowej wartości infrastruktury rosyjskiego koncernu na Ukrainie.
Wcześniej Łukoil ogłosił sprzedaż 44 stacji benzynowych w Czechach, 75 stacji na Węgrzech i 19 na Słowacji.
Według Polskiego Radia Łukoil może także sprzedać swoje stacje w Polsce, których jest łącznie 116. Ich przejęciem jest podobno zainteresowana Grupa Lotos. W Polsce z Łukoilem blisko współpracuje sieć supermarketów Carrefour, która ma 26 sklepów Carrefour Express na stacjach paliw rosyjskiego koncernu.
Nie ma wątpliwości, że głównym powodem ucieczki Łukoila z Europy Środkowej jest bojkot jego stacji przez klientów w proteście przeciwko agresji Putina na Ukrainę i rosyjskim sankcjom wobec europejskich państw. Jak pisze niezależna.pl, również Polacy bojkotują rosyjskie produkty – internauci deklarują, że nie kupują m.in. autogazu firmy Novatek i maszyn rolniczych Rostselmaszu.
Najbardziej zaskakująca jest informacja, że Rosjanie przejęli nie tylko nasze wódki – m.in. Żubrówkę, Soplicę, Absolwenta i Bolsa, ale także czekoladowe cukierki Michałki z fabryki w Świebodzinie – czytamy na niezależnej.pl.
Kresy24.pl / podrobnosti.ua, niezależna.pl, Polskie Radio
4 komentarzy
Jan
19 września 2014 o 15:27Nie auwazylem bojkotu stacji paliwowych Lukoil w Warszawie.Zreszta sam się tam tankuje.Jest średnio ok.25 groszy taniej na litrze niż w Orlenie i prawie 30/35 groszy w Lotosie.Nie mam zamiaru doplacac do polskiej „myśli politycznej” w wykonaniu politykierów.Ich stać na tankowanie za pieniądze podatnikow.Mnie nie.
ltp
20 września 2014 o 20:42i krzyżyk im na drogę
Marek
21 września 2014 o 11:15Jeśli jesteś Polakiem, polskim patriotą to za dwa zł nie sprzasz swojego kraju ruskom. Bo taka jest różnica przy średnim tankowaniu. Kupując na Łukoilu przeznaczasz te dwa zł na dozbrojenie ruskiej armii, która po Ukrainie weźmie się za Polskę, a wtedy już nic nie zatankujesz.
Daniel
28 września 2014 o 19:52Czy tankujesz na Lukoilu czy na Orlenie to jedno – paliwo i tak pochodzi z Rosji. Proponuję przesiąść się z samochodów na rowery a przynajmniej na komunikację miejską