
Łukoil – stacja. Fot. Leokand (Wikipedia), CC0
Rosyjski koncern naftowy Łukoil ogłosił w poniedziałek decyzję o sprzedaży swoich zagranicznych aktywów po wprowadzeniu przez Stany Zjednoczone nowych sankcji wobec największych firm energetycznych w Rosji. Donalda Trumpa uzasadnił decyzję brakiem postępów Moskwy w dążeniu do porozumienia pokojowego w sprawie Ukrainy.
Drugi co do wielkości producent ropy w Rosji poinformował, że rozpoczął poszukiwania nabywców dla swoich przedsięwzięć poza granicami kraju. W oświadczeniu spółka podkreśliła, że sprzedaż wynika z:
[…] wprowadzenia środków ograniczających wobec Łukoil i jego spółek zależnych przez niektóre państwa. Rozpoczęto już rozpatrywanie ofert potencjalnych kupców.
Według byłego dyrektora Łukoilu, cytowanego przez redakcję „Politico”, sprzedaż aktywów może uszczuplić przychody i zyski firmy nawet o 30 procent. W jego ocenie spółka będzie zmuszona wystawić na sprzedaż trzy rafinerie oraz około połowę z posiadanych 5 tysięcy stacji paliw na świecie. „Łukoil jest skończony” – stwierdził.
Koncern nie ujawnił, które konkretnie aktywa trafią na rynek. Amerykańskie Biuro Kontroli Aktywów Zagranicznych (OFAC) wyznaczyło Łukoilowi termin do 21 listopada na zakończenie działalności zagranicznej, w przeciwnym razie grożą mu wysokie kary finansowe. W odpowiedzi spółka zadeklarowała, że zamierza dostosować się do nakazów oraz – jeśli zajdzie taka potrzeba – wystąpić o przedłużenie licencji, by zapewnić ciągłość działania zagranicznych projektów.
Waszyngton dał również firmom współpracującym z Łukoilem i Rosnieftem miesiąc na zerwanie kontaktów, ostrzegając przed sankcjami wtórnymi, które mogą odciąć je od banków, przewoźników i ubezpieczycieli z USA. Oba koncerny odpowiadają łącznie za około dwie trzecie z 4,4 miliona baryłek ropy, jakie Rosja eksportuje każdego dnia. Łukoil zaopatruje m.in. Węgry i Słowację, a także posiada udziały w terminalach i sieciach paliwowych w Europie oraz projekty wydobywcze w Azji Środkowej, Afryce i Ameryce Łacińskiej.
swi/kyivpost.com










Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!