leksander Łukaszenka zwołał w poniedziałek spotkanie ws. wprowadzenia dokumentów biometrycznych. Ich wydawanie zapowiadano już w 2019 roku, ale terminy były wielokrotnie przekładane.
25 stycznia podczas narady u Łukaszenki padła deklaracja, że projekt może ruszyć już od kwietnia 2021 roku, ale głowa państwa podzielił się swoimi wątpliwościami, co do potrzeby wprowadzania dokumentów biometrycznych.
„Są duże wątpliwości, nie tylko ja je mam, ale także ludzie mają. Pamiętacie: na etapie, kiedy dopiero zaczęliśmy o tym rozmawiać, kategorycznie sprzeciwiały się temu zarówno organizacje społeczne, jak i jednostki”- powiedział Łukaszenka.
Jego zdaniem, problem polega na tym, że nie ma pewności, czy biometria rzeczywiście zwiększy bezpieczeństwo dokumentów przed ich fałszowaniem, i czy dane osobowe będą chronione w sposób wystarczający.
Łukaszenka obawia się, że zamiast korzyści, Białorusini będą mieć więcej problemów.
„To mnie najbardziej martwi. Czy nie okaże się, że – mówiąc po ludzku – namotamy jeszcze jeden problem?”- powiedział.
W związku z tym poprosił uczestników spotkania o przedyskutowanie kwestii, czy warto „zgodnie z sugestią od 30 kwietnia wprowadzać dokumenty biometryczne od razu, czy też przygotowanie powinno zająć więcej czasu”.
W rezultacie Aleksander Łukaszenka zgodził się na wprowadzenie paszportów biometrycznych z korektą „niektórych punktów”. Data rozpoczęcia nie padła.
oprac. ba za belta.by/fot: belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!