Po informacji o odwołaniu tegorocznej defilady wojskowej w Mińsku z okazji przypadającego 3 lipca Dnia Niepodległości, na Białorusi pojawiły się spekulacje, że Aleksander Łukaszenka postanowił przenieść ją na 17 września – rocznicę agresji ZSSR na Polskę, którą niedawno dyktator ogłosił Dniem Jedności Narodowej.
Jak już informowaliśmy, po raz pierwszy od 1996 roku, kiedy to Łukaszenka podniósł rocznicę wyzwolenia Mińska z rąk faszystów do rangi najważniejszego święta narodowego (3 lipca), w tym roku reżim nie zorganizuje uroczystej defilady z okazji Dnia Niepodległości.
Do tej pory defilady były nieodłączną częścią rytuału i łukaszystowskiej propagandy. Wyjątek stanowił rok 1999, kiedy w Mińsku przy wejściu na stację metra Niemiga zginęło 53 osoby stratowane przez tłum po wybuchu paniki.
Ministerstwo Obrony już wcześniej informowało, że nie przygotowuje się do parady 3 lipca.
Niezależni publicyści wskazują na przyczyny ograniczenia tegorocznego świętowania. To min. obawa przed ewentualnym zamachem na oficjeli, brak środków, wzrost zachorowań na Covid.
Ale najbardziej prawdopodobną spekulacją jest taka, że defilada nie została odwołana, tylko przeniesiona na dzień 17 września, który decyzją Łukaszenki został kilka tygodni temu ogłoszony Dniem Jedności Narodowej.
Co istotne, w tygodniu poprzedzającym rocznicę agresji ZSSR na Polskę na terytorium Białorusi będą nadal przebywać rosyjscy żołnierze biorący udział w manerwarch Zapad -2021, zaplanwanych na 10-16 września.
Zorganizowanie wspólnej rosyjsko – białoruskiej defilady miałoby doniosły (na potrzeby wewnętrzne) wydźwięk propagandowy z silnie antypolskim akcentem.
Kresy24.pl/ba
2 komentarzy
PsztymucelNulek
1 lipca 2021 o 13:42Niech sobie organizują. Ważne że marnują pieniądze które teraz Łukaszence są tak bardzo potrzebne.
krogulec
2 lipca 2021 o 12:16Debilizm ideologią Łukaszenki.