Uznanie przez Zachód wyników wyborów prezydenckich i legitymizacja władzy dyktatora będzie zależała od uwolnienia głównego rywala Łukaszenki, więźnia politycznego Mykoły Statkiewicza.
Przed 11 października, czyli przed wyborami prezydenckimi na Białorusi Mykoła Statkiewicz zostanie zwolniony z więzienia, uważa przewodniczący Białoruskiej Partii Lewicy „Sprawiedliwy Świat” Siergiej Kaliakin, jego słowa cytuje agencja BelaPAN.
Według polityka, zwolnienie więźnia politycznego nie ma nic wspólnego z tworzonym przez środowiska opozycji demokratycznej ruchem poparcia kandydatury Statkiewicza jako kandydata na prezydenta. Jedynym motywem, jaki będzie przyświecał Łukaszence, będzie uznanie wyników wyborów prezydenckich przez Europę i Stany Zjednoczone.
Obecność więźniów politycznych na Białorusi pozostaje nadal – przynajmniej na poziomie deklaracji, główną przeszkodą w nawiązaniu stosunków dyplomatycznych z oficjalnym Mińskiem.
Były kandydat na prezydenta, lider tworzącego się ruchu „Za państwowość i niezależność Białorusi” Uładzimir Niaklajeu, wezwał wszystkich opozycyjnych kandydatów na prezydenta do wycofania się z wyborów, jeszcze przed rozpoczęciem rejestracji grup inicjatywnych. Poprosił o wsparcie kandydatury Mykoły Statkiewicza jako wspólnego kandydata sił demokratycznych. Powiedział, że byłaby to w obecnych warunkach, „jedyna słuszna i zbawienna dla opozycji decyzja, zarówno pod względem politycznym jak i moralnym”.
Lider Zjednoczonej Partii Obywatelskiej Anatolij Liebiedźka oświadczył, że gotów wycofać się z udziału w wyborach, jeśli pozostali kandydaci opozycji zrobią to samo.
Potencjalni kandydaci na prezydenta; Tatiana Karatkiewicz z inicjatywy „Narodowe Referendum” i przewodniczący Białoruskiej Partii Lewicy „Sprawiedliwy Świat” Siergiej Kaliakin, a także inni pretendenci do prezydentury nie popierają inicjatywy Niaklajeua. Karatkiewicz powiedziała, że nie poprze wniosku Nieklajeua, ponieważ reprezentuje ona interesy osób, które złożyły podpisy pod wnioskiem o przeprowadzenie referendum.
Według Kaliakina, inicjatywa Niaklajeua to „przedsięwzięcie wirtualne” ponieważ i tak nie uda się zarejestrować inicjatywnej grupy Statkiewicza. Lider Liberalno-Demokratycznej Partii Siergiej Hajdukiewicz oskarżył Niaklajeua o robienie sobie politycznego PR.
Wysunięcie kandydatury Mykoły Statkiewicza to gest symboliczny. Odbywający wyrok 6 lat pozbawienia wolności więzień polityczny nie może zostać zarejestrowany jako kandydat w wyborach, ponieważ nie pozwala na to białoruskie prawo (osoba skazana nie może kandydować).
Szefowa Centralnej Komisji Wyborczej Lidia Jermoszyna zapowiedziała już, że grupa inicjatywna Statkiewicza nie zostanie zarejestrowana.
Kampanię na rzecz wyłonienia jego kandydatury w celu przyciągnięcia uwagi opinii publicznej na problem obecności na Białorusi więźniów politycznych poparł Komitet Organizacyjny Białoruskiej Partii Socjaldemokratycznej (Narodnaja Hramada) oraz „Białoruska Chrześcijańska Demokracja”, zarejestrowany w Republice Czeskiej „Młody Front”, oraz szereg inicjatyw społecznych.
Kresy24.pl/euroradio.fm
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!