Podczas rozmów Aleksandra Łukaszenki z Władimirem Putinem temat możliwej bazy lotniczej na Białorusi nie był poruszany – poinformował sekretarz prasowy rosyjskiego przywódcy Dmitrij Pieskow.
„Nie, baza wojskowa nie była przedmiotem dyskusji” – powiedział prezydencki sekretarz, którego cytuje agencja RIA Novosti.
W połowie września, Putin nakazał Ministerstwu Obrony i Ministerstwu Spraw Zagranicznych prowadzenie rozmów z Mińskiem, a w konsekwencji podpisanie umowy o utworzeniu rosyjskiej bazy lotniczej na Białorusi (w Bobrujsku – red.). Aleksander Łukaszenka wypowiedział się jednak przeciwko tej idei. Należy podkreślić, że przeciwko bazie kategorycznie występowała białoruska opozycja, w Mińsku odbyły się masowe protesty uliczne. Kilka osób zostało ukaranych grzywnami.
Konsekwencją decyzji Łukaszenki było postanowienie Kremla o wstrzymaniu kredytu dla Białorusi, który miał pochodzić z kontrolowanego przez Putina Euroazjatyckiego Funduszu Antykryzysowego.
Przed przystąpieniem do rozmów w Moskwie, analitycy różnili się w opiniach, czy uda się Putinowi „wykręcić rękę” Łukaszence. W rezultacie, najprawdopodobniej negocjacje spełzły na niczym: ani bazy, ani pieniędzy. Podpisano tylko mało znaczące oświadczenia o charakterze ogólnym.
Kresy24.pl/nn.by
2 komentarzy
miki
15 grudnia 2015 o 23:40To znaczy że….Amerykanie dali więcej hahaha. Idę zrobić sobie drinka bo to najlepsza wiadomość dzisiaj. Bazy kacapskie na Białorusi byłyby ogromnym zagrożeniem dla nas a tak kto wie być może sama Białoruś stanie się zaporą podobną do Ukrainy .Daj Boże. Jak najdalej od tego chlewu zwanego Rosją i to nie tylko ze względu na zagrożenie militarne ale również mieszkańców którzy niebawem będą z Rosji uciekać do lepszego świata……
jubus
16 grudnia 2015 o 10:48Niedobrze się już robi od tej jankeskiej swołoczy na tym serwisie.
To Polska powinna udzielić kredytu Białorusi, zamiast dawać go Ukrainie.
Polska i Białoruś, przeciwko Rosji, Ukrainie, UE, USA, to byłby poczatek odbudowywania Rzeczypospolitej. Nie ma co patrzeć czy Baćka dyktator czy nie, trzeba działać tak jak Jankesi – może to i sk…., ale to nasz (polski)sk….
A Jankesom w Europie Środkowej, mówimy, podobnie jak Kacapom – WON!