„Uwolnić organizatorów masowych zamieszek”.
Takiej możliwości nie wykluczył znajdujący się z wizytą w Kazachstanie Aleksander Łukaszenka. Oficjalny powód – opozycjonistom nie ma co dawać darmowego chleba w więzieniach . „- Prowodyrów pociągnięto do odpowiedzialności zgodnie z prawem. Do dziś [na Zachodzie] krzyczą: „więźniowie polityczni, wypuśćcie!” Chociaż wypuszczono już chyba wszystkich, z wyjątkiem dwóch, którzy szli w awangardzie. Uwolnimy na pewno ich też. Nie ma co wydawać na próżno pieniędzy w więzieniu, przejadać chleb! – mówił Łukaszenka, podczas spotkania w Uniwersytecie Euroazjatyckim w Astanie. Prezydent nie wyjaśnił o jakie dwie osoby mu chodzi, nie wspomniał też, że na wyroki pozbawienia wolności w koloniach karnych skazano znacznie więcej niż dwóch uczestników grudniowych zajść w Mińsku.Swoich słuchaczy białoruski przywódca przekonywał, że ubiegłoroczne wybory były demokratyczne, a władza poszła na niebywałe ustępstwa wobec agresywnie nastawionych opozycyjnych kandydatów: – Wszystkich, chociaż się nie należało, zarejestrowano, o wszystkim mówili na żywo, wzywali do zabójstwa prezydenta, nawet brali szturmem Dom Rządu – przedstawił swoją wersję wydarzeń Łukaszenka.Odpowiedział też pośrednio, czy na jego deklaracje ma wpływ polityka Zachodu. – Nie wiem, czy rozumieją nas czy nie, ale dwa dni temu nie wprowadzili sankcji gospodarczych, które chcieli… – przypomniał Łukaszenka. Towarzyszący mu minister spraw zagranicznych Siarhiej Martynaŭ pośpieszył dodać, że na Zachodzie „zaczynają rozumieć” Białoruś.”
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!