Aleksander Łukaszenka udzielił 20-minutowego wywiadu amerykańskiej telewizji NBC podczas szczytu Wspólnoty Niepodległych Państw w Astanie. Podkreślił w nim, że Putin nigdy nie postawił sobie za cel użycia broni jądrowej na Ukrainie.
Dyktator Białorusi zapewniał, że Rosja ma najnowocześniejszą broń i poradzi sobie na Ukrainie bez broni jądrowej.
„Zauważyliście ostatnio duże użycie siły przez Rosję (na Ukrainie). Ale to nie wszystko, czym dysponuje FR. Ma najnowocześniejsze rodzaje broni i nie ma potrzeby użycia broni jądrowej. Zginęłyby setki tysięcy ludzi, także na Ukrainie. To byłby koniec naszej planety, gdyż nastąpiłaby reakcja łańcuchowa. W Rosji to doskonale rozumieją. Konieczne jest szukanie pokojowego rozwiązania, ono jest korzystne dla wszystkich, także dla USA”.
Według samozwańczego prezydenta, każda broń jest do czegoś stworzona, i „jeśli chodzi o broń atomową, to wiadomo, że jest przeznaczona do użycia. Ale Rosja jasno określiła swoje stanowisko: broń Boże będzie atak na terytorium Rosji, a w takim przypadku Rosja może w razie potrzeby użyć wszystkich rodzajów broni” – sugeruje Łukaszenka.
„Jeśli chodzi o podtekst pańskiego pytania, to nigdy, łącznie z prezydentem Putinem, kierownictwo Rosji nie stawiało sobie za cel użycie broni jądrowej na Ukrainie. Nie ma takiej potrzeby” – dodał Łukaszenka.
„A co najważniejsze, nie zapędzaj do narożnika swojego rozmówcy, ani nawet przeciwnika. Dlatego nie ma potrzeby przekraczania tych granic, jak mówią Rosjanie, czerwonych linii. Nie można ich przekroczyć” – powiedział Łukaszenka. Jego słowa cytuje rosyjska agencja ria.ru
ba
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!