– Jestem dziś zachowaniem rosyjskich władz nie tylko zaskoczony, ale po prostu jestem tym przygnębiony – oświadczył Aleksander Łukaszenka. Co wprawiło białoruskiego prezydenta w taki nastrój? Bynajmniej nie agresywna postawa Putina wobec sąsiadów…
– Zachowanie rosyjskich władz mnie nie tylko zaskakuje, ale przygnębia. Jeśi w najbliższym czasie nie będzie znormalizowany handel między naszymi krajami, będziemy zmuszeni reagować. Co ta za zachowanie ?! – stanowczo stwierdził Łukaszenka podczas czwartkowego spotkania w Mińsku z gubernatorem Petersburga Georgijem Połtawczenko, informuje Interfax.by „.
„Odnoszę wrażenie, że na przykładzie Białorusi kolejny raz, a to biorąc się za rurę gazową, a to za olej napędowy, a teraz za produkty żywnościowe, chcą coś komuś pokazać, albo nawet całemu światu, nauczyć kogoć czegoś. Ale my nie jesteśmy szczeniętami, żeby nas za grzbiet wodzić, wybaczcie mi to grubiaństwo” – powiedział rozczarowany prezydent.
Łukaszenkę niepokoi zachowanie Rosji, tym bardziej, że moment jest szczególny – w przeddzień rozpoczęcia funkcjonowanie Euroazjatyckiej Unii Gospodarczej. Białoruski prezydent prezydent pomniał o zawartych umowach, zgodnie z którymi przepływ towarów i siły roboczej między krajami członkowskimi powinien być swobodny, niczym nie ograniczony.
„Przecież my tak naprawdę jesteśmy jednym państwem. Dlaczego wy nam to robicie?”
Przypomnijmy, od środy 26 listopada obowiązuje zakaz importu do Rosji mięsa białoruskiego. Rosja oskarżyła także Białoruś o masowy przemyt żywności z Europy. Towary, które rzekomo miały trafiać na rynki zagraniczne, np. do Kazachstanu, pozostawały na terytorium Rosji. Teraz do takich sytuacji ma nie dochodzić, a uszczelnienie sysytemu tranzytu ma polegać między innymi na obowiązku uzyskania przez przewoźników odpowiednich dokumentów w rosyjskich punktach celnych. Tranzyt towarów wjeżdżających do Rosji z Białorusi, będzie możliwy tylko pod warunkiem, że przejdzie kontrolę przeprowadzoną przez Rosjan. Dotąd ciężarówki wjeżdżały na podstawie dokumentów celnych sporządzonych na Białorusi.
Kresy24,pl
2 komentarzy
mruwa
27 listopada 2014 o 16:27wychodzi szydło z wora
miki
29 listopada 2014 o 10:55Hahahhaaaaaaaaaaaaa przecież kacapstwo robi zawsze co innego niż to co w podpisanym dokumencie.Kto jak kto ale on powinien to wiedzieć……….