
Nina Bagińska, Fot: Jana Nizovtseva. flickr.com/Licencja CC0
30 maja przedstawiciele misji dyplomatycznych na Białorusi przybyli do sądu dzielnicy Sowieckiej w Mińsku. W ten sposób wyrazili solidarność z Niną Bagińską, której proces właśnie się rozpoczął.
To proces polityczny. Sprawa karna przeciwko Bagińskiej została wszczęta pod zarzutem wielokrotnego naruszenia ustawy o organizowaniu imprez masowych (art. 342-2 kodeksu karnego). Kobieta jest oskarżona o „nielegalne pikietowanie” za spacery ulicami Mińska z biało-czerwono-białymi plakietkami i demonstrację symboli narodowych w 2024 roku.
W ubiegłym roku Bagińska została trzykrotnie ukarana grzywną za „nielegale pikiety”. Łączna kwota grzywien wyniosła 720 rubli. Ponadto sporządzono przeciwko niej pięć kolejnych protokołów.
Urodzona w grudniu 1946 roku Nina Bagińska walczy z dyktaturą od prawie połowy swojego życia: najpierw z dyktaturą sowiecką, po 1994 roku – z reżimem Aleksandra Łukaszenki.
Jak zauważa Deutsche Welle, w 2020 r. krucha, siwowłosa kobieta z biało-czerwono-białą flagą stała się jednym z symboli białoruskich protestów przeciwko fałszerstwom wyborczym i samowoli sił bezpieczeństwa.
Powstały o niej filmy i reportaże w prasie światowej, pisały o niej największe magazyny, jesienią 2020 roku jej zdjęcie znalazło się na okładce włoskiego Vogue’a, który nazwał Bagińską „matką białoruskiej rewolucji”.
Kobieta była zatrzymywana dziesiątki razy, karana grzywnami i poddawana przymusowym badaniom psychiatrycznym. Na poczet niezapłaconych grzywien odebrano jej nieruchomości, a ponieważ nie można jej było usunąć z jej mińskiego mieszkania, komornik wyniósł najpotrzebniejszy sprzęt.
Teraz w procesie karnym grozi jej trzy lata więzienia.
Biełsat poinformował, powołując się na swoje źródła o wypuszczeniu Niny Bagińskiej z sali sądowej bez wyroku. Donosi również, że postępowanie karne przeciwko niej zostało umorzone.
Na udział w rozprawie sądowej nie zezwolono nikomu, łącznie z przedstawicielami misji dyplomatycznych. Taką decyzję podjął sędzia Maksim Trusewicz, który wcześniej wydał wyroki motywowane politycznie na dziesiątki aktywistów.
Być może sędzia w swojej decyzji wziął pod uwagę wiek Bogińskiej, znikomą wagę „wykroczenia” i zastosował artykuł 79 Kodeksu karnego – „Wyrok skazujący bez orzekania kary”.
Sędzia wyznaczył Bagińskiej „nadzór prewencyjny”.
ba
3 komentarzy
validator
30 maja 2025 o 14:16Prędzej, czy później łysy, wąsaty kartofel za wszystko odpowie. Kwestia czasu.
iwona1
30 maja 2025 o 14:43Czas na wymianę łysej opony…
Wielkopolanin
31 maja 2025 o 13:24Też skrytykowała św.Jerzego ?