Łukaszenka deklaruje gotowość do przekazania części prezydenckich prerogatyw, ale tylko na drodze zmiany Konstytucji, „a nie pod presją i nie na ulicy” – informuje agencja BiełTA.
17 sierpnia Łukaszenka udał się na spotkanie z robotnikami Mińskiej Fabryki Ciągników Kołowych.
Skandującym „Odejdź!” robotnikom powiedział, żeby sobie krzyczeli, ale i tak „nie będzie nowych wyborów, nie doczekacie się, żebym coś zrobił pod presją”.
Łukaszenka przypomniał robotnikom, że obecnie trwają prace nad opcjami zmiany konstytucji kraju, która przewiduje podział kompetencji głowy państwa.
„Nie można przekazać tej konstytucji nie wiadomo komu. Bo bieda będzie” – powiedział.
Gdy zrozumiał, że robotnicy nie przestaną skandować zakończył nerwowo swoje wystąpienie słowami;
„Ja, tak samo jak wy, nie do końca rozumiem, na czym polega problem”.
Warto dodać, że po raz pierwszy w swojej 26- letniej „karierze” został zakrzyczany przez załogę.
oprac. ba na podst. belta.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!