Mrzonki entuzjastów po obu stronach Bugu o „europejskich perspektywach” reżimu, rozwiewa coraz bardziej nie kto inny, jak sam Aleksander Łukaszenka. Po ostatniej sugestii, co do okupacyjnych planów Polski wobec Grodzieńszczyzny, mogą nastąpić konkretne działania – przewiduje politolog Roman Jakowlewski.
Według Jakowlewskiego moment, w którym padło stwierdzenie o polskich zakusach, jest tym bardziej niefortunny, że zbiegł się z konferencją prasową polskiego ambasadora w Mińsku Leszka Szerepki z okazji Dnia Niepodległości.
„Bardzo wątpliwy komplement dla sąsiada z okazji święta narodowego kraju” – mówi komentator w wywiadzie dla „Biełaruskoj prawdy”.
„Jeśli przeanalizować historię podobnych wypowiedzi Aleksandra Grigoriewicza na przestrzeni ostatnich 20 lat, to należy spodziewać się kolejnych, konkretnych działań władz białoruskich w graniczącym z Polską obwodzie grodzieńskim”.
Politolog przypomina delegalizację Związku Polaków na Białorusi, którego siedziba znajduje się właśnie w Grodnie.
W stosunkach dwustronnych między Warszawą a Mińskiem wybrzmiewał temat Domów Polskich – czyli ognisk edukacji Polaków – obywateli Białorusi. Nie jest tajemnicą, że domy te powstały przy finansowym wsparciu rządu polskiego. Białoruskie władze nadal niepokoi temat Karty Polaka, o którą chcą się ubiegać obywatele Białorusi.
Politolog sugeruje, iż fakt, że swoją czujność Łukaszenka publicznie wyraził w rozmowie z szefem KGB, a nie na przykład z gubernatorem obwodu grodzieńskiego lub przewodniczącym Zgromadzenia Narodowego, może świadczyć o poważnych zamiarach zaostrzenia kontroli nad obywatelami, a przy okazji o chęci „przetrzeźwienia” nadmiernych optymistów po obu stronach Bugu, marzących o europejskiej Białorusi.
„Biełaruskaja prawda”: 13 listopada, Ambasador RP Leszek Szerepka ogłosił, że w 2015 roku na Białorusi będzie osiem polskich centrów wizowych – we wszystkich miastach obwodowych i dwa w ośrodkach regionalnych. Jakie zagrożenia w otwarciu centrów wizowych zobaczył Łukaszenka?
Roman Jakowlewski: Te centra wizowe, mają powstać w celu rozwiązywania problemu wydawania wiz obywatelom Białorusi, który to problem powstał w dużej mierze z powodu władz białoruskich, sprzeciwiających się zwiększeniu liczby personelu w polskich urzędach konsularnych. Ilość chcących uzyskać wizę jest tak duża, że obywatele gotowi są nawet na niewielki wzrost ich cen, przy i tak nie małych jak na warunki białoruskie kosztach uzyskania wizy (60 euro – red).
Ale jest też oczywiste, że wśród nich nie będzie tych, którzy pozostają na europejskiej „czarnej liście” białoruskich urzędników, dla których wjazd do strefy Schengen jest zabroniony. To dążenie do zlikwidowania listy, bez zlikwidowania przyczyn jej pojawienia się, jest prawdziwym powodem stanowiska władz białoruskich „zamrożenia” sprawy małego ruchu granicznego i generalnie uzyskiwania wiz polskich i Schengen.
„Biełaruskaja prawda”: – Czy ten ostatni wypad, to odosobniony przypadek, czy nastąpi kolejna fala zaostrzenia stosunków białorusko-polskich?
Roman Jakowlewski: – Na te relacje bardziej będą wpływać pogarszające się stosunki Rosji ze zjednoczoną Europą. Co się tyczy tego wypadu, to on zbiegł się nie tylko z konferencją prasową w Mińsku ambasador RP z okazji narodowego święta Polski -Dnia Niepodległości, co należy odbierać – delikatnie mówiąc jako wątpliwe pozdrowienie sąsiada. Nie można nie brać pod uwagę i tego, że ta wypowiedź może znacząco wpłynąć na atmosferę zbliżającego się w grudniu polsko – białoruskiego forum biznesu, z którym wiązano nadzieje na normalizację stosunków między Warszawą a Mińskiem. Biznes nie lubi takich improwizacji w wykonaniu tych, od których wiele, jeśli nie wszystko zależy.
Kresy24.pl/belprauda.org
2 komentarzy
Fàdih
15 listopada 2014 o 01:01Grodno i polacy tam mieszkający należą w naszych sercach do Polski, nieważne co tam Łukaszenka będzie kombinował.
tagore
15 listopada 2014 o 16:53Działania i wypowiedzi Łukaszenki mogą wynikać z
zakulisowych działań Litewskich polityków w tym kraju.
Reakcja Polski na przygotowywaną prowokacyjną ustawę
językową przygotowywaną w Litewskim Sejmie ma zapewne
potwierdzić w Oczach Łukaszenki informacje przekazane
przez Litwinów. Ciekawe miejsce na szukanie nowych Litewskich sojuszników . Litewskie okno na świat Białorusi tj Kłajpedę wypadało by zamienić na inny port.