Nielegalny przywódca Białorusi boi się „nowych niepokojów” w kraju.
Białoruś nie przeprowadzi nowych wyborów prezydenckich pod nadzorem międzynarodowym, zapowiedział Aleksander Łukaszenka 15 grudnia w Witebsku, gdzie przebywał z roboczą wizytą, poinformowała telewizja STB .
„Zawsze was ostrzegałem i szczerze mówiłem: nie wiemy, jakiej nowej metody użyją, aby na nas naciskać. Ale faktem jest, że rozpoczęli przeciwko nam wojnę hybrydową. Środki masowego przekazu, naciski dyplomatyczne, naciski polityczne domagające się natychmiastowego przeprowadzenia nowych wyborów, uwolnienie tzw. więźniów politycznych (nie są to więźniowie polityczni), wybory. I nawet to nie my mamy te wybory przeprowadzać – oni przyjadą, odbędą się pod auspicjami OBWE. Czy widzieliście gdzieś takie cuda? Niechby do jakiegoś innego kraju przyjechali i wybory przeprowadzali! Przybędą do naszego cywilnego kraju na wybory. Oto ich żądanie. Oczywiście na coś takiego nie mogę się zgodzić” – powiedział Łukaszenka.
Dodał, że ostatnio myślał o nowych wyborach, ale potem zmienił zdanie, bo „może to wywołać niepokój w społeczeństwie”.
Wybory prezydenckie w 2020 r., podobnie jak wiele poprzednich, nie zostały uznane na Zachodzie ze względu na brak przejrzystości w procesie głosowania i liczenia głosów, a także tysiące nieprawidłowości w lokalach wyborczych w całym kraju i prześladowania obywateli za wyrażanie swoich przekonań.
oprac. ba za svaboda.org
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!