„Prześladowanie dziennikarzy za pozyskiwanie i rozpowszechnianie informacji jest małe i niemoralne” – mówi białoruska niezależna dziennikarka z Homla, ukarana grzywną w wysokości ok. 1 tysiąca złotych.
13 stycznia została orzeczona pierwsza w tym roku kara grzywny dla dziennikarzy – freelancerów na Białorusi. Równowartość 22 jednostek bazowych będzie musiała zapłacić dziennikarka z Homla Larysa Szczyrakowa współpracująca z telewizją Biełsat, za „nielegalne wytwarzanie i dystrybucję produktów multimedialnych”.
Szczyrakowa jest członkiem Białoruskiego Stowarzyszenia Dziennikarzy. Współpracuje z nadającą z Polski telewizją Biełsat, i to dla niej przygotowała materiał o problemach byłego wychowawcy szkoły z internatem dla sierot w miejscowości Urycki.
Po tym jak reportaż został wyemitowany na antenie Biełsatu, milicja w Homlu sporządziła protokół administracyjny (zaocznie), w którym oskarża dziennikarkę, że „nie posiadając akredytacji korespondenta mediów zagranicznych przygotowała wywiad różnymi ludźmi, po czym nielegalnie przygotowała produkt medialny, a mianowicie reportaż pt: „Wsparcie dla sierot na ich drodze do dorosłego życia”, który został opublikowany w dniu 24.12. W 2015 roku, kanał telewizyjny „Biełsat”.
Sędzia Aleksandr Lisowski, który orzekł karę podkreślił, że zgodnie z białoruską ustawą o mediach wywiady z obywatelami Białorusi mogą przeprowadzać tylko akredytowani dziennikarze.
Ukarana grzywną dziennikarka przypomniała o apelu, jaki wystosowało Stowarzyszenie Dziennikarzy Białoruskich do administracji prezydenta, w związku z nową falą prześladowań niezależnych dziennikarzy, którzy współpracują z zagranicznymi mediami. W piśmie tym wypomniano Łukaszence, że nie dotrzymał obietnicy zaprzestania prześladowań dziennikarzy.
Kresy24.pl/baj.by
1 komentarz
Znafca
18 stycznia 2016 o 23:04Słabo się stara.Jak ja bym miał prześladować to by skończyli pod walcem drogowym.A piełsat już dawno powinni ocenzurować.