Łukaszenka wydał polecenie Sekretarzowi Stanu Rady Bezpieczeństwa opracowanie planu konfrontacji z „buntownikami i uciekinierami”. Oświadczył to 25 lutego na spotkaniu z sekretarzem Rady Bezpieczeństwa Aleksandrem Wolfowiczem, poinformowała jego służba prasowa.
Jednym z problemów, które Łukaszenka nakreślił na spotkaniu, było zapewnienie stabilności i bezpieczeństwa na Białorusi „w obecnym trudnym roku”, ponieważ pojawiło się w społeczeństwie „nieporozumienie”.
Białoruski uzurpator przypomniał swoją śpiewkę o Zachodzie winnym wszystkich nieszczęść, jakie spadły na białoruski reżim, chęci zdestabilizowania sytuacji na Białorusi przez pewne siły wewnętrzne, a przede wszystkim zewnętrzne.
Stwierdził, że „na szczęście wszystkie te ośrodki zostały wykryte”.
Najwyraźniej miał na myśli białoruskie struktury emigracyjne w Polsce, na Litwie i w innych krajach, które przyjęły uchodźców politycznych z Białorusi po 9 sierpnia 2020.
– Znamy tych wszystkich „zmagarów” i uciekinierów z Białorusi. Jednak wiedza nie wystarczy. Trzeba się temu przeciwstawić. Jak będziemy postępować w przypadku pogorszenia sytuacji – wszystko trzeba przewidzieć w najdrobniejszych szczegółach, biorąc pod uwagę doświadczenia Białorusi, Rosji, Armenii, Kirgistanu i Ukrainy (widzicie, Ukraina znów wybuchła ) i inne republiki poradzieckie. Uzgadnialiśmy to od dawna i myślę, że jesteście już na to gotowi – zwrócił się do Aleksandra Wolfowicza.
Łukaszenka oczekuje, że praca Rady Bezpieczeństwa zostanie zreorganizowana w taki sposób, by odpierać wielostronne zagrożenia, począwszy od bezpieczeństwa żywnościowego i gospodarczego jako takiego, po zagrożenia militarne.
Sekretarz Rady Bezpieczeństwa Aleksander Wolfowich powiedział dziennikarzom po spotkaniu z głową państwa, że koordynowany przez niego blok siłowy jest gotów na wszelkie zmiany zarówno w sytuacji politycznej zewnętrznej, jak i wewnętrznej.
Stwierdził z ubolewaniem, że stosunki międzynarodowe w coraz większym stopniu charakteryzują się przemocowymi metodami rozwiązywania konfliktów, zagrożeniami i otwartą ingerencji w sprawy innych państw.
„Białoruś nie jest wyjątkiem, a to powoduje pewną niestabilność w społeczeństwie” – zauważył sekretarz Wolfowicz.
oprac. ba za tut.by
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!