Prezydent Białorusi Aleksander Łukaszenka wystąpił w dorocznym orędziu do narodu z ideą stworzenia wspólnej przestrzeni gospodarczej Europy „od Lizbony do Władywostoku”.
Według białoruskiego prezydenta, państwa Europy Środkowej mają w tym kontekście misję do spełnienia. „Litwa, Łotwa, Białoruś, Ukraina, Słowacja i Czechy powinny zjednoczyć tradycyjny Zachód i Wschód. Na tym polega ich nowe historyczne powołanie i szczególna rola” – zaznaczył Łukaszenka.
„Wychodząc z tego założenia, Białoruś występuje z ideą integracji. Jej celem jest utworzenie wspólnej przestrzeni gospodarczej od Lizbony do Władywostoku” – oświadczył Łukaszenka, dodając, że mówił o tym także obecny prezydent Rosji Władimir Putin. Zdaniem Łukaszenki stawianie pytań o to, z kim Białoruś się sprzymierza na arenie międzynarodowej, jest „przestarzałym podejściem”.
„Rozsądni politycy rozumieją, że nie ma żadnych „huśtawek” ze strony Białorusi, a tylko obiektywne interesy narodu, podyktowane jego teraźniejszością i przyszłością. A strategiczna przyszłość polega na tym, że dwa duże sojusze nie powinny być wobec siebie wrogie. Nie powinny dzielić kontynentu, tylko go jednoczyć” – powiedział prezydent. „Po wyborach prezydenckich w 2010 r. chcieliśmy iść dalej tą drogą: pogłębiać dialog z Europą, USA, rozwijać tak zwane społeczeństwo obywatelskie i dialog wewnątrzpolityczny, unowocześniać system polityczny. Ale Zachód i nasza piąta kolumna zadecydowali inaczej. Nie tylko odmówili dialogu, ale przystąpili do ataku na nasz kraj poprzez nacisk i sankcje” – oznajmił Łukaszenka. Określenia „piąta kolumna” używa on zwykle w odniesieniu do opozycji.
„Mam nadzieję, że dziś wiele osób już się przekonało, że jest to droga donikąd. Z powodu dziwnej europejskiej polityki stracono wiele czasu, ale nasze stanowisko pozostaje niezmienne – jesteśmy gotowi do dialogu” – oświadczył Łukaszenka. Podkreślił, że Białoruś wiele łączy z Unią Europejską: UE jest największym odbiorcą białoruskiego eksportu oraz zajmuje drugie miejsce po Rosji pod względem wymiany handlowej z Białorusią. Owszem, inaczej się zapatrujemy na ustrój społeczny, ale należy to przezwyciężać drogą dialogu, a nie sankcji. Nie mamy wrogiego nastawienia do UE i USA” – zapewnił.
Orędzia prezydenta wysłuchali w sali posiedzeń Zgromadzenia Narodowego także ambasadorowie państw UE, którzy wrócili na Białoruś pod koniec kwietnia po niemal dwumiesięcznym kryzysie dyplomatycznym w stosunkach Mińsk – Bruksela. Był wśród nich ambasador Polski Leszek Szerepka.
Nawiązując do czasowej nieobecności ambasadorów na Białorusi, Łukaszenka wyraził przekonanie, że chociaż publicznie krytykują oni jego kraj, to w istocie go lubią. Powołując się na przedstawioną mu „analityczną notatkę”, oświadczył, że „żaden zagraniczny dyplomata, który opuścił wówczas nasz kraj, nie chciał tego”. „Publicznie nas krytykują, biją, wycierają o nas nogi, ale w gruncie rzeczy prawda jest inna: lubią nasz kraj, cenią go i mówią, że tu, na Białorusi jest nie mniej demokracji niż u nich” – oświadczył.
28 lutego władze białoruskie, w reakcji na rozszerzenie przez UE sankcji wobec Białorusi, poprosiły ambasadorów Polski i UE o opuszczenie kraju i udanie się na konsultacje. W geście solidarności Mińsk opuścili wszyscy ambasadorowie państw unijnych. 23 marca Unia Europejska po raz kolejny rozszerzyła sankcje wobec Mińska, zapowiadając wprowadzanie kolejnych, „dopóki wszyscy więźniowie polityczni nie zostaną uwolnieni”. W połowie kwietnia na Białorusi zwolnionych zostało dwóch więźniów politycznych: były kandydat opozycji w wyborach prezydenckich z 2010 r. Andrej Sannikau oraz jego współpracownik Źmicier Bandarenka. W białoruskich więzieniach wciąż pozostaje jednak kilkunastu więźniów politycznych, w tym inny były kandydat opozycji na prezydenta – Mikoła Statkiewicz.
Orędzie Łukaszenki było początkowo zaplanowane na 19 kwietnia, ale zostało przeniesione na późniejszy termin, gdyż prezydent polecił zmienić jego tekst m.in. w części dotyczącej polityki zagranicznej. Jak mówił jego rzecznik, Łukaszenka był przeciwny „zbyt ostremu reagowaniu na problemy powstałe w stosunkach Białorusi z partnerami”.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!