Prezydenci Aleksander Łukaszenka i Władimir Putin będą się wspólnie przyglądać, jak sojusznicze wojska Białorusi i Rosji odpierają „atak z Polski”, zapobiegając próbie destabilizacji sytuacji na Białorusi i wywołania konfliktu wewnątrz państwa związkowego przez siły fikcyjnych Wejsznorii, Besbarii i Lubenii”.
Jak informuje rosyjska gazeta Izwiestia, prezydenci Rosji i Białorusi planują wspólnie obserwować strategiczne rosyjsko – białoruskie manewry „Zapad 2017”. Rzecznik prasowy Kremla Dmitrij Pieskow powiedział dziennikowi, że prezydenci zamierzają odwiedzić jeden z poligonów na terytorium Rosji.
Przypomnijmy, wspólne ćwiczenia wojskowe Rosji i Białorusi zaplanowane są w dniach 14- 20 września 2017. Manewry będą się odbywały na sześciu białoruskich poligonach, a także w Rosji, w obwodach pskowskim, kaliningradzkim i leningradzkim.
Według planów ogłoszonych przez białoruskie Ministerstwo Obrony, w fikcyjnym konflikcie będą uczestniczyć siły zachodniej Koalicji Państw Zainteresowanych, a z drugiej – Państwa Północne, czyli broniące się państwo związkowe Białorusi i Rosji.
Atak ma nastąpić ze strony fikcyjnej Wejsznorii, która – jak wynika z zaprezentowanej przez MO RB mapy, znajdą się na części terytorium Polski i państw bałtyckich. Dwa pozostałe państwa koalicji zachodniej – Besbaria i Lubenia graniczą z Wejsznorią od północnego zachodu.
Po raz ostatni prezydenci Białorusi i Rosji obserwowali wspólne manewry 4 lata temu, wówczas manewry Zapad – 2013 odbywały się w obwodach grodzieńskim, a potem w kaliningradzkim.
Kresy24.pl/AB
4 komentarzy
król Besbarii
1 września 2017 o 15:30To bardzo niebezpieczne tak się przyglądać i do tego wspólnie. Można oberwać jakimś rykoszetem, poza tym
to doskonała okazja dla Wejsznorii załatwić ich obydwu jednym granatem,
paolo
2 września 2017 o 12:39Polska nigdy nie zaatakuje Bialorusi chyba ze obce sily to zrobia a na ruskich tez nie bedziemy sie rzucac raczej chetniej bysmy wspolpracowali ale nam nie wolno bo polityka to bogaci tego swiata.
Maciej Hrakałło-Horawski
3 września 2017 o 20:29A Vejsznoria ma już swoje strony w internecie, ma flagę i herb, ponad 5000 osób wystąpiło już o paszporty Vejsztorii, a coraz więcej osób z miast „białoruskich” pyta, czy można się do Vejsztorii przyłaczyć. To jest oczywiście jedynie zabawa, ale doskonale pokazuje nastroje wśród białoruskiej młodzieży.
Maciej Hrakałło-Horawski
3 września 2017 o 20:37P.S.
Marsz przeciw wojnie z Vejsztorią ma się odbyć w Mińsku 8 września.