Aleksandr Łukaszenka skomentował masowe protesty w kraju, które rozpoczęły się po ogłoszeniu wyników wstępnych wyborów 9 sierpnia. Słowa Łukaszenki cytuje agencja „Biełta”.
Zagroził protestującym „adekwatną odpowiedzią”, ostrzegając, że nikt nie pozwoli na rozdarcie kraju. O przygotowanie i sterowanie protestami oskarżył Czechy.
„To, o czym mówiłem, wszystko się potwierdza. Jeśli ktoś nie wierzył, to teraz w to wierzy. To znaczy, że próbują nam podrzucić ten bałagan. Ostrzegałem: Majdanu nie będzie, bez względu na to, jak bardzo ktoś tego chce. Dlatego trzeba się wyciszyć, uspokoić” – powiedział.
Łukaszenka zaapelował też do rodziców, by „pilnowali, gdzie jest ich latorośl, aby później nie bolało”.
„Aby nie sapali, nie jęczeli. Rannych zostało około 25 chłopców z OMON-u. Złamania rąk i nóg. Specjalnie i celowo uderzyli w tych chłopaków. Oni odpowiedzieli. Po co teraz ryczeć i płakać? Dlatego odpowiedź będzie adekwatna. Kraju rozerwać nie pozwolimy” – dodał.
Łukaszenka wyraził przekonanie, że „nie udało się rozpalić pożaru w centrum Mińska”.
„Gdzieś może popełniliśmy jakieś błędy, gdzieś były pomyłki. Przyznam też szczerze, że wciąż nie wiemy wszystkiego czego oni chcą” – powiedział.
Według niego protesty były kontrolowane przez siły z zagranicy.
„Jedną z linii tych lalkarzy są Czechy. Dziś z Czech zarządzają naszym połączonym sztabem, w którym, wybaczcie, te owce siedzą, nie rozumiejąc, czego od nich chcą” – powiedział.
Nie wyjaśnił, kto dokładnie w Czechach jest tym „lalkarzem”, który steruje protestami na Białorusi.
Według Łukaszenki to z zagranicy płyną rozkazy, aby wyprowadzać ludzi na ulice i negocjować z władzami dobrowolne przekazanie władzy”.
Wspomniał też o Polsce, skąd, jak sam powiedział: „zaczynają pociągać za sznurki”, oraz Ukrainie, mówiąc, że stamtąd przybyli ludzie, którzy uczestniczyli w zamieszkach. Jednocześnie, zdaniem Łukaszenki, nie jest to „polityka państwa” władz ukraińskich. W tym samym kontekście wspomniał o Rosji.
Łukaszenka powiedział też, że za wyłączenie internetu na Białorusi odpowiada zagranica. „Jeśli internet nie działa dobrze, to nie jest nasza inicjatywa, tylko z zagranicy” – powiedział Łukaszenko.
Nie wyjaśnił, jak jest to technicznie możliwe. Użytkownicy na Białorusi narzekają na przerwy w internecie od niedzieli rano.
Na spotkaniu z szefem misji obserwacyjnej Wspólnoty Niepodległych Państw, Rosjaninem Siergiejem Lebiediewem, Łukaszenko nazwał wybory „świętem” i stwierdził, że „ktoś chce zepsuć to święto”. Mówił też o „telefonach z zagranicy”, które rzekomo wywołały protesty, wspominając o Polsce, Czechach i Wielkiej Brytanii.
Łukaszenka powtórzył, że będzie surowo postępował wobec protestujących i nie pozwoli, jak to określił, „rozerwać kraju na strzępy”. Odrzucił również doniesienia kilku mediów, że policja odmówiła rozproszenia protestujących w kilku miastach.
Opr. TB, https://www.belta.by/
fot. https://www.svoboda.org/
6 komentarzy
Borys
10 sierpnia 2020 o 14:20Jednomyślność? Trochę to zaczyna zalatywać już argumentacją z najczarniejszych epizodów historii ludzkości. Kto jest dla kogo społeczeństwo dla władzy czy władza dla społeczeństwa. Piękny przykład sowieckiej szkoły „odwracania kota ogonem”. Czysta dialektyka.
Borys
10 sierpnia 2020 o 14:22Nie wiem czemu ale to zdjęcie przypomina mi pewien film. Ciekawe czy zamienił jeziorko z blokiem mieszkalnym, a może to był miejski ośrodek kultury. Normalnie Bareja w najlepszym swoim wydaniu.
SyøTroll
10 sierpnia 2020 o 15:19Tym niemniej rozsądnie oskarżył „wrogie” siły, nie są to, według niego, ani Bruksela, ani Moskwa, ani nawet Waszyngton, tylko jacyś regionalni podwykonawcy (zapewne BBC, Biełsat i RWE/RS).
phi
11 sierpnia 2020 o 10:29A co w tym rozsadnego? Chyba tyle ze nie rozumie ze Bialorusini po prostu byli na zachodzie i wiedza ze mozna inaczej zyc. Ze nie chca miec dyktatora ktory pilnuje swojego stolka tylko prezydenta ktory ich reprezentuje. Nikt nie musi ludzmi kierowac… sami czuja ze sa oszukiwani. U was zawsze sa jakies wrogie sily zewnetrzne co to probuja rozerwac „jednosc” a prawda jest taka ze ludzie chca zyc jak w Europie Zachodniej i nikt im nie wmowi ze obecnie jest lepiej.
mmartini72
10 sierpnia 2020 o 15:24To chyba makieta elektrowni atomowej w Ostrowiecku.
Borys
10 sierpnia 2020 o 15:54Tylko patrzeć jak w ofercie okolicznych „warzywniaków” znajdzie się militarne wyposażenie dla „turystów” ze wschodu.