Białoruski prezydent postawił na swoim. W budżecie państwa pozostanie całość wpływów z ceł od eksportu produktów naftowych z rosyjskiej ropy – o wynikach negocjacji ze stroną rosyjską poinformował media wice premier Arkady Dworkowicz.
Porozumienie zawarte z Moskwą na razie dotyczy tylko roku 2015, ale i tak jest się z czego cieszyć, bo wcześniejsze ustalenia nie były tak korzystne. Białoruś mogła liczyć jedynie na 1,5 mld. dolarów dla swojego budżetu, reszta wpływów z ceł od eksportu paliw miała trafić do Moskwy. Teraz wszystko zostanie na Białorusi.
Dworkowicz potwierdził również, że Rosja w przyszłym roku zobowiązał się dostarczyć na Białoruś 23 mln ton ropy naftowej, donosi RIA Novosti.
Jak informowała agencja Telegraph, Rosja chciała w 2015 roku gwałtownie obniżyć cła eksportowe na ropę naftową i produkty naftowe, zwiększając jednocześnie podatek od wydobycia surowców. Ten tzw. „manewr podatkowy” groził znaczącą podwyżką cen ropy dla białoruskich rafinerii. Aleksander Łukaszenko uznał, ze Moskwa chce go oszukać. Mówił, że z powodu manewru podatkowego Białoruś może stracić ogromne pieniądze, ponad miliard dolarów. „Nie zdążyli jeszcze wprowadzić w życie umów, a już odbierają drugą ręką” – skarżył się prezydent.
Od 2011 roku Rosja nie nalicza cła na eksport ropy naftowej do białoruskich rafinerii, ale Białoruś ma oddawać do budżetu rosyjskiego wszystkie wpływy pochodzące z ceł od reeksportu produktów przerobionych z rosyjskiej ropy.
Białoruś do końca trzymała Kreml w szachu, nie ratyfikując umowy o Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej (wcześniej zrobiła to już Rosja i Kazachstan). Łukaszenka doskonale wiedział, jak dużym ciosem wizerunkowym dla rosyjskiego przywódcy byłby białoruski krok wstecz, wrazie braku zgody Putina na ustępstwa w kwestii ceł od eksportu produktów naftowych z rosyjskiej ropy.
EAUG ma zacząć funkcjonować od stycznia 2015, jako wymyślona przez Putina alternatywa dla Unii Europejskiej. W najbliższy piątek spotkają się na szczycie przywódcy trzech państw tworzących Eurazjatycką Unię Gospodarczą.
Kresy24.pl
Dodaj komentarz
Uwaga! Nie będą publikowane komentarze zawierające treści obraźliwe, niecenzuralne, nawołujące do przemocy czy podżegające do nienawiści!