W najbliższą środę, 11 lutego w Mińsku planowane jest w sprawie uregulowania konfliktu na Ukrainie. Z prośbą o pomoc w jego organizacji zwrócił się do Aleksandra Łukaszenki Władimir Putin, podczas spotkania prezydentów w Soczi.
Władimir Putin poinformował Aleksandra Łukaszenkę, że rozmawiał z przywódcami Ukrainy, Berlina i Paryża na temat możliwego spotkania w Mińsku. Dodał, że jeśli do środy 11.02., strony porozumieją się w kilku kluczowych kwestiach, które były w ostatnim czasie przedmiotem intensywnych dyskusji, Angela Merkel, Francois Holland, Petro Poroszenko i Władimir Putin przyjadą do Mińska na spotkanie.
Zaangażowane w rozwiązanie konfliktu strony oczekują, że ich wysiłki podczas spotkania w Mińsku doprowadzą do „natychmiastowego i bezwarunkowego obustronnego zawieszenia broni”.
„Prosiłbym o pomoc w przeprowadzeniu tego spotkania tak, jak robił to pan do tej pory, z życzliwością udostępniając Mińsk dla spotkań ekspertów” – powiedział Putin, zwracając się do Aleksandra Łukaszenki.
„Znam sprawę. Petro Poroszenko dzwonił do mnie kilka minut temu”. „Zapewniam pana, że aby uspokoić sytuację w naszym wspólnym domu, wszak to nie obcy nam ludzie ci z Doniecka, Donbasu, Ukrainy, będziemy tu na Białorusi robić wszystko, żeby wyjść z tej sytuacji, w której oni się znaleźli” – powiedział białoruski przywódca.
„Możecie się nie martwić o spotkanie w Mińsku, zorganizujemy wszystko. Przyjeżdżajcie”.
Władimir Putin podziękował Aleksandrowi Łukaszence za działania na rzecz uregulowania konfliktu na Ukrainie.
Wbrew oczekiwaniom, opinia publiczna nie pozna do środy szczegółów zawartych w dokumencie, który ma zawierać warunki pokojowego uregulowania konfliktu na Ukrainie. Rosyjskie media donoszą, że cały czas trwają intensywne prace nad nim.
Administracja prezydenta Poroszenki poinformowała, że mińskie rozmowy będą poprzedzone spotkaniem wiceszefów MSZ Ukrainy, Rosji, Niemiec i Francji, do którego dojdzie w poniedziałek 9 lutego.
Jak powiedział w rozmowie z radiem Svaboda białoruski polityk Wincuk Wiaczorka, na rozmowach w Mińsku wygrywa tylko Łukaszenka:
„Jeśli takie spotkanie jest planowane, to pojawiają się dwa pytania. Po pierwsze, tzw. mińskie porozumienia zostały w całości zerwane prze Rosję, teraz zostaną wznowione, w nowej sytuacji, zamiast pomóc Ukrainie bronić się przed agresorem, oznaczają pomoc agresorowi.
Po drugie: jakikolwiek będzie wynik tych spotkań, punkty zdobywa tylko Łukaszenka, który precyzyjnie kreuje swój wizerunek mediatora i rozjemcy. Jednocześnie wzrasta na Białorusi rosyjska obecność wojskowa, a to oznacza, że Łukaszenki w żaden sposób nie można traktować jak osobę bezstronną. Także dlatego, że on nie respektuje wolnej woli ukraińskiego narodu – powiedział polityk.
Kresy24.pl/nn.by/svaboda.org
2 komentarzy
Dario
9 lutego 2015 o 18:15Kto zagwarantuje że samolot z Poroszenką „doleci” do Mińska ? Czy ktoś bierze pod uwagę że może się to skończyć jak w Smoleńsku ? Ja bym na jego miejscu chwilę przed wylotem zmienił samolot i miejsce spotkania.
Markus
9 lutego 2015 o 20:46Putin i Łukaszenka są warci siebie tylko ten pierwszy więcej może ludziom szkodzić.