Strona białoruska jest otwarta na współpracę z OBWE – powiedział Aleksander Łukaszenka na spotkaniu ze specjalnym przedstawicielem Zgromadzenia Parlamentarnego OBWE w Europie Wschodniej Kentem Härstedtem, którego przyjął 22 stycznia w Mińsku. Ale postawił pewien warunek.
Prezydent Białorusi podziękował rozmówcy za zrozumienie przejawiane wobec Białorusi, a także zapewnił, że Białoruś nadal będzie dobrym wsparciem dla OBWE w centrum Europy.
„Jeśli chodzi o bezpieczeństwo europejskie, regionalne, to nasze podejście do wielu spraw i trendów w Europie jest znane. Znacie nasze nastawienie do kwestii bezpieczeństwa, wojny i pokoju” – cytuje Łukaszenkę jego służba prasowa. – I wierzcie mi, będziemy dla OBWE najlepszym wsparciem. Tutaj w samym sercu Europy zrobimy wszystko, aby zapewnić spokój i porządek „w naszym wspólnym europejskim domu” – zapewniał Aleksander Łukaszenka swojego gościa.
Korzystając z wizyty wpływowego europejskiego urzędnika, prezydent wrócił do lansowanej ostatnio przez białoruską dyplomację kwestii „Helsinek-2”, czyli międzynarodowego procesu pokojowego, na czele którego on sam prawdopodobnie chciałby stanąć.
Łukaszenka oświadczył, że sytuacja dojrzała do tego, by „jak najszybciej siąść i coś przedsięwziąć”;
„Zaproponowaliśmy omówienie tematu „Helsinek-2” jako opcji, aby wiodące kraje świata, wchodzące w skład OBWE siadły przy stole negocjacyjnym i omówili dalsze działania zmierzające do zmniejszenia napięcia na kontynencie europejskim”- przypomniał Łukaszenka.
Zaznaczył, że nie upiera się przy formule „Helsinki-2”, ale jego zdaniem, to jednak byłaby wyraźna kontynuacja poprzedniego procesu pokojowego.
Łukaszenka wyraził gotowość do rozmów z OBWE na wszystkie sporne kwestie. Zapewnił, że jego urzędnicy będa otwarci na nawet najbardziej niewygodne z punktu widzenia Mińsks kwestie, i na pewno on sam pochyli się nad nimi i odpowiednio zareaguje.
I tu pojawia się „ALE”.
„Jeden warunek – jesteśmy suwerennym niepodległym krajem, i jak w każdy inny kraj, a także pańska rodzinna Szwecja, nie możemy zaakceptować lub dopuścić do tego, by nas szturchano w plecy, popychano nas i pouczano” – dodał. Według Łukaszenki Białoruś jest gotowa by czegoś się nauczyć.
„Ale pouczania nie lubimy i postrzegamy, jak każdy inny kraj, negatywnie” – zakończył prezydent.
Szwedzki polityk Kent Härstedt nie po raz pierwszy rozmawiał z Aleksandrem Łukaszenką.
Przed rokiem poprosił przedstawiciela OBWE, by ta organizacja nie naciskało na Białoruś, nie próbowała wymuszać na nim ani modernizacji ustawodawstwa, ani demokratyzacji, ponieważ – jak zaznaczył – „sami do tego dojdziemy, ale po swojemu”.
Kresy24.pl/naviny.by/AB
4 komentarzy
Ja
23 stycznia 2018 o 13:18Uczyć się chcą? Ten sam prezydent przez 3 dekady! Opornie im idzie ta „nauka”
ktos
23 stycznia 2018 o 13:53Przeciez powiedzieli ze powoli ale sie naucza. 🙂
apud
23 stycznia 2018 o 14:24Powiedzialbym, ze nawet bardzo opornie, ale zawsze do przodu. Zachodni przywodc ida za to gdzies w bok albo nawet sie cofaja …
Jan
23 stycznia 2018 o 15:39To co uważam za słuszne na Białorusi to kara śmierci dla morderców (o ile to rzeczywiście mordercy). Było np. dużo pytań dot. rozstrzelania tych dwóch młodych mężczyzn kilka lat temu. Czy to nie było w metrze w Mińsku ?