Aleksander Łukaszenka przyjął 3 lutego ministra obrony Rosji Siergieja Szojgu, który osobiście nadzoruje na Białorusi przygotowania do wielkich manewrów „Sojusznicza Stanowczość- 2022”. Poskarżył się rosyjskiemu ministrowi, że Białoruś jest systematycznie poddawana prowokacjom, które wymagają zbrojnej odpowiedzi i tylko Rosja studzi zapał sąsiednich prowokatorów.
Jak zwykle Łukaszenka nie sprecyzował, na czym polegają prowokacje, gdzie i kiedy miały miejsce, kto był prowokatorem. Ale dziwnym trafem właśnie w trakcie spotkania Łukaszenki z Szojgu, białoruskie MSZ poinformowało o rzekomym przechwyceniu ukraińskiego drona nad terytorium Białorusi.
Prowokacja na białorusko – ukraińskiej granicy. Jest reakcja Ukrainy
„Ma to taki efekt mrożący krew w żyłach u niektórych naszych tzw. sąsiadów, którzy próbują dziś wyprzedzać lokomotywę. To jest ich prawo. Sytuacja jest napięta, naciskają na nas, abyśmy reagowali (doszło już do kilku prowokacji, na które mogliśmy odpowiedzieć zbrojnie). Rozumieją, że jeśli zareagujemy, Rosja się zaangażuje. Jak na razie jesteśmy tolerancyjni. Ale oni cały czas nas prowokują. Dlatego bardzo dziękuję, że zawsze jesteście pomocni, odpowiadacie na nasze potrzeby. Nie będziemy pozostawali dłużnikami” – powiedział Aleksander Łukaszenka.
Białoruski dyktator zaproponował też Rosji zwiększenie liczby wspólnych ośrodków szkoleniowych.
„To była moja prośba do pana, abyśmy stworzyli tu centra zaawansowanej broni. Dziękuję, odpowiedzieliście na to… Jesteśmy gotowi stworzyć więcej ośrodków, które pozwolą opanować zarówno systemy obrony powietrznej, jak i najnowszą broń, która dzisiaj powstaje w Rosji. I znowu, najważniejsze jest, abyśmy się dobrze ich nauczyli i potrafili z nich korzystać” – powiedział Łukaszenka.
W chwili obecnej powstały trzy centra szkoleniowo-bojowe: jedno na Białorusi (Grodzieńszczyzna) i dwa w Rosji.
Przypomnijmy, wspólne rosyjsko-białoruskie ćwiczenia wojskowe „Sojusznicza Stanowczość-2022”, zostaną przeprowadzone w dniach 10-20 luty na poligonach zachodniej Białorusi. Według oficjalnych doniesień wojska rosyjskie na Białorusi będą stacjonowały na kilku poligonach w pobliżu granic Białorusi z Ukrainą, Polską i Litwą. Są to poligony Obóz-Lesnowski pod Baranowiczami, Brześć, Hoża, Osipowicze i Domanowski.
3 lutego na Białoruś przybyły przeciwlotnicze zestawy wyrzutni S-400 „Triumf” Sił Powietrznych i Obrony Powietrznej Wschodniego Okręgu Wojskowego Rosji. Wezmą udział w „testowaniu sił reagowania Państwa Związkowego Rosji i Białorusi”. Skierowano je na poligon pod polską granicą.
oprac. ba
5 komentarzy
krogulec
3 lutego 2022 o 13:48Zbyt mało ich i biedni aby konkurować z zachodem.
Andrew
3 lutego 2022 o 14:03psychopata sprzedał kraj
Radczenko
3 lutego 2022 o 15:40Nie wnoszą nic interesującego i atrakcyjnego swoim „ruskim mirem”… pozostały tylko rakiety i agresja werbalna oraz zbrojna. Nikt Was nie chce, oby jak najdalej od cywilizowanej Europy.
Fgg
3 lutego 2022 o 19:20Ukraińskiego drona? Czym on by go przejął? Wyrzutnią BUK? Przeciez oni nie maja takiej technologii, odkleja go do reszty.
iwona
10 marca 2023 o 06:55„sasza” wstąp do wojska i idź walcz zginiesz od swoich …