Sytuacja na Białorusi jest bardzo niestabilna, uważa szef międzynarodowej organizacji Freedom House Devid Kramer. Według niego, po tym jak świat zobaczył luksusową rezydencję obalonego prezydenta Wiktora Janukowycza, Białorusini zaczynają zadawać sobie pytanie o willę Łukaszenki w Drozdach.
„Zapewniając osobiście, że Euromajdanu na Białorusi nie będzie, Aleksander Łukaszenka wyraźnie pokazał swoje obawy. Dyktatorzy boją się władzy narodu. Bez wątpienia Łukaszenka uważnie śledzi wydarzenia w sąsiednim kraju. Na granicy z Ukrainą zatrzymywane są autobusy, wielu ludzi aresztowano podczas protestów przeciwko inwazji na Krym. Jest to sygnał, że reżim obawia się efektu domina”- powiedział Kramer.
Ponadto Kramer wskazał na niestabilną sytuację w samej Białorusi. „Sytuacja społeczno-gospodarcza na Białorusi jest daleka od stabilnej, a rezydencja Janukowycza w Mieżgorie powoduje, że przeciętny Białorusin zaczyna zadawać sobie pytanie o rezydencję prezydenta w Drozdach (pod Mińskiem). Czego tam można sie spodziewać”- powiedział.
Kremer zauważył również, że białoruski reżim oddał już pod kontrolę Rosji najważniejsze dla kraju sfery: „Rosja nie ma potrzeby siłowej interwencji na Białorusi, ponieważ Łukaszenko oddał pod pełną kontrolę Rosji kluczowe obszary, a jedyne istniejące wysepki wolności i niepodległości pozostają tylko w spoleczeństwie obywatelskim na Białorusi – stwierdził.
Kresy24.pl/charter97.org
5 komentarzy
Paweł
7 marca 2014 o 22:33Łukaszenko jest słaby. Fakt. Jednak niczego się nie boi, bo tam w departamentach nie siedzą mędy, jak u nas, ale głowy jasne i inteligentne.
Paweł
7 marca 2014 o 22:35przepraszam MENDY
józef III
8 marca 2014 o 18:28chyba lekko naiwny jest ten Kramer i życzeniowy
Białorus
10 marca 2014 o 13:00delirium. To napisał człowiek który z dawno nie żyje w Białorusi
Bulba kury, bulba świnia, bulba "dobra haspadynia"
10 marca 2014 o 22:22Kramer nie żyje – fakt. Nie żył i nie będzie żył. Reszta bez komentarzy, „Białoruś”. )))