Tytuł weekendowej „Rzeczpospolitej – Plus Minus” nie pozostawia złudzeń co do generalnej oceny całości relacji polsko-litewskich.
Redaktor naczelny Rzeczpospolitej, Bogusław Chrabota, w felietonie „Do braci Litwinów” zastanawia się nad drogami naprawy stosunków polsko-litewskich i tym, co powoduje, że mimo upływu lat, nie widać poprawy: „Osobiście uważam – pisze Chrabota – że to skandal, paradoks i absurd, na dodatek z kategorii fundamentalnych, że w ciągu 25 lat po obaleniu komunizmu nie umiemy porozumieć się na linii Warszawa-Wilno, podczas gdy, mimo przerażających faktów ze wspólnej przeszłości, udało nam się doprowadzić do pojednania polsko-niemieckiego i wejść na nową ścieżkę w relacjach polsko-ukraińskich”.
Znający dobrze Wilno i Wileńszczyznę Jerzy Haszczyński w felietonie „Litwo! Rozczarowanie moje!” omawia geopolityczne skutki litewskiego nacjonalizmu: „Nie da się ukryć – litewskie elity polityczne są w znacznej części antypolskie – czytamy w artykule – Niezależnie od tego, co mówią, obiecują, wpisują do programów, gdy przychodzi do głosowania w ważnych dla Polski i Polaków sprawach, zwycięża ponadpartyjna opcja nacjonalistów”.
W wywiadzie Piotra Kępinskiego „Majdany i bolszewizm to największe zło” Waldemar Tomaszewski, lider Polaków na Litwie, wyjaśnia, dlaczego nosił Wstęgę św. Jerzego – symbol separatystów i opowiada o nagonce na niego i AWPL oraz jej skutkach, natomiast Maciej Korkuć w artykule „Obok Orła brak Pogoni” przedstawia trudne dzieje Wileńszczyzny, ojczyzny trzech narodów, z perspektywy historycznej.
Artykuły są dostępne w serwisie rp.pl.
Kresy24.pl/Wilnoteka.lt./rp.pl
2 komentarzy
ltp
19 listopada 2014 o 20:21Mimo wszystko z tą ruską szarfą to Tomaszewski przegiął
wojtek
19 listopada 2014 o 20:45Limit tolerancji dla Letuvy wyczerpał się dawno. Zaogniona sytuacja na Ukrainie i rosyjskie pomrukiwanie obudzonego niedźwiedzia powodują że Polska milczy aby nie dorzucać do pieca na swojej wschodniej granicy. Gdy będzie nam dana taka możliwość Polska zapewne odpowie i upomni się o swoje i swoich obywateli bo wytwór chorego umysłu kilku nacjonalistów poróżni nas w przyszłości jeszcze bardzie. Przyjdzie taki czas że tak jak prezydent Smetona będą uciekać w kalesonach.